Muhammad(saw) wspaniały wzór (26) - Stowarzyszenie Muzułmańskie Ahmadiyya
W imię Allaha Miłosiernego Litościwego
Nie ma nikogo godnego czci oprócz Allaha i Muhammad jest Jego Posłańcem
Muzułmanie którzy wierzą w Mesjasza,
Hazrat Mirza Ghulam Ahmad Qadiani (as)
Powiązane treści

Muhammad(saw) wspaniały wzór (26)

Khalifatul Masih V, Piąty Następca Obiecanego Mesjasza

Kazanie Piątkowe wygłoszone w meczecie Mubarak, Tilford, Wielka Brytania

Życie Świętego Proroka (saw) – męstwo Towarzyszy podczas bitwy pod Uhud.

Po wyrecytowaniu TaszahhudTa’ałłuz i Sura al-Fatihah, Jego Świątobliwość Hazrat Mirza Masroor Ahmad (aba) powiedział, że wspominał hasła bożków wznoszone przez Abu Sufyana z okazji bitwy pod Uhud oraz odpowiedź Świętego Proroka (saw) i polecenie wznoszenia haseł chwały Bożej.

Odpowiedź na slogany Abu Sufyana podczas bitwy pod Uhud

Jego Świątobliwość (aba) zacytował Hazrat Mirzę Bashiruddina Mahmuda Ahmada (ra), który szczegółowo opisał, jak Abu Sufyan wychwalał swoich bożków, gdy myślał, że Święty Prorok (sa) został zabity. W odpowiedzi Święty Prorok (sa) poinstruował swoich Towarzyszy, aby głosili wielkość Boga i mówili, że Allah jest ich Obrońcą, podczas gdy niewierni nie mają obrońcy.

Jego Świątobliwość (aba) zacytował dalej Hazrat Mirzę Bashiruddin Mahmud Ahmada (ra), który pisze, że kiedy Abu Sufyan ogłaszał fałszywą wiadomość, że Święty Prorok (sa) został zabity. Święty Prorok (sa) poinstruował swoich Towarzyszy, aby zachowali milczenie.

Rozkazał to samo, gdy ogłaszano fałszywe wieści o męczeństwie Hazrat Abu Bakra (ra) i Hazrat Umara (ra). Ale kiedy Abu Sufyan zaczął wychwalać swoich bożki, Prorok (saw) nie mógł milczeć, gdy kwestionowano chwałę Boga. I tak, pomimo wcześniejszego milczenia, teraz Święty Prorok (sa) poinstruował Towarzyszy, aby głosili, że prawdziwa chwała należy wyłącznie do Boga.

Męczeństwa Hazrat Hanzalaha (ra) i Hazrat Sa’da bin Rabiego (ra)

Kalif (aba) podał szczegóły dotyczące męczeństwa Hazrat Hanzalaha (ra) i Hazrata Sa’da bin Rabi’ (ra). Hazrat Hanzalah (ra) poniósł śmierć męczeńską w bitwie pod Uhud. Ożenił się zaledwie dzień przed rozpoczęciem bitwy. Święty Prorok (sa) widział aniołów myjących jego ciało na polu bitwy. Hazrat Sa’d bin Rabi’ (ra) również poniósł śmierć męczeńską w bitwie pod Uhud.

Święty Prorok (sa) poprosił, aby ktoś poszedł i dowiedział się o Sa’dzie (ra) z pola bitwy. Towarzysz poszedł go szukać, a kiedy znalazł Sa’da (ra), Towarzysz powiedział mu, że Prorok (saw) o niego pytał.

Hazrat Sa’d (ra) poprosił, aby jego pozdrowienia  „Salam”  zostały przekazane Prorokowi (saw) . Poprosił, aby poinformować Świętego Proroka (saw), że odniósł 12 ran włócznią. Ale każdy, kto stanął z nim twarzą w twarz w bitwie, zginął. Powiedział, że należy powiedzieć jego ludowi, że jeśli Prorok (saw) poniesie śmierć męczeńską, podczas gdy oni pozostaną przy życiu, nie będzie dla nich żadnego usprawiedliwienia. Innymi słowy, powinni oddać swoje życie, aby chronić Świętego Proroka (saw) i islam.

To była pasja Towarzyszy nawet w trakcie ostatniego oddechu. Następnie Hazrat Sa’d (ra) zmarł i został męczennikiem. Kiedy Święty Prorok (saw) usłyszał tę wiadomość, modlił się o miłosierdzie dla Hazrat Sa’da (ra) . Powiedział, że dobrze życzył Allahowi i Jego Posłańcowi (saw) zarówno za jego życia, jak i w czasie śmierci.

Barbarzyńskie czyny w bitwie niewiernych

Jego Świątobliwość (aba) zacytował Hazrat Mirza Bashira Ahmada (ra), który pisze:

„Teraz Święty Prorok (saw) również przybył na pole bitwy gdzie trwała praca przy ciałach męczenników. W tamtym czasie widok, jaki ujrzeli muzułmanie, wywołał krwawe łzy. Siedemdziesięciu muzułmanów leżało na polu bitwy, umazanych kurzem i krwią. Ukazało to przerażającą scenę barbarzyńskiej tradycji arabskiej znanej jako  Muthlah .

Wśród ofiar było tylko sześciu Muhadżirinów, a wszyscy pozostali pochodzili z Ansarów. Liczba zabitych spośród Quraisz wynosiła dwudziestu trzech.

Kiedy Święty Prorok (saw) zbliżył się do ciała swego wuja ze strony ojca i przybranego brata, Hamzaha bin 'Abdila-Muttaliba (ra). Prorok(saw) był oszołomiony, ponieważ Hind, barbarzyńska żona Abu Sufyana, poważnie uszkodziła jego martwe ciało. Przez jakiś czas Święty Prorok (saw) stał tam w milczeniu. Na jego twarzy widoczne były oznaki żalu i gniewu. Przez chwilę Prorok (saw) pomyślał nawet, że dopóki te krwiożercze bestie z Mekki nie zaznają smaku własnego lekarstwa, być może nigdy nie opamiętają się. Ale wtedy Prorok (saw) powstrzymał się od tego pomysłu i wykazał się cierpliwością.

W rzeczywistości po tym Prorok (saw) zakazał na zawsze zwyczaju muthlah w islamie. Powiedział, że wróg może robić, co mu się podoba, ale muzułmanie w każdym przypadku powinni powstrzymać się od takich barbarzyńskich praktyk i podążać drogą cnoty oraz życzliwości.

(Życie i charakter Pieczęci Proroków (saw), tom 2, s. 344-345)

Kalif (aba) zacytował dalej Hazrat Mirza Bashira Ahmada (ra), który pisze:

„Quraisz mniej więcej w ten sam barbarzyński sposób potraktowali ciała innych Towarzyszy. W związku z tym ciało Abdullaha bin Jahasza (ra), kuzyna Proroka (saw) ze strony ojca, również zostało poważnie zniekształcone. W miarę jak Święty Prorok (saw) przechodził z jednego ciała do drugiego, oznaki bólu i udręki stawały się coraz bardziej widoczne na jego twarzy.

Życie i charakter Pieczęci Proroków (saw), tom 2, str. 345)

Jego Świątobliwość (aba) zacytował Hazrat Mirza Bashiruddin Mahmud Ahmad (ra), który podkreśla, że ​​w swoich słowach przed śmiercią Hazrat Sa’d (ra) nie wyraził ani nie zastanawiał się, kto zaopiekuje się jego rodziną po jego odejściu. Zamiast tego jego jedyną troską i ostatnimi słowami była ochrona Proroka (saw) i zapewnienie, że muzułmanie oddają w ten sposób swoje życie.

Hudhur (aba) powiedział, że można być zdumionym tego rodzaju wyrazami miłości do Świętego Proroka (saw).

Jego Świątobliwość (aba) modlił się, aby Allah Wszechmogący ustanowił w nas ducha miłości do Proroka (saw).

Kiedy ustanowimy taki sposób myślenia, wzmocni się także nasza więź z Bogiem. Naprawdę będziemy dążyć do usunięcia naszych słabości, tak aby w naszym wielbieniu, naszym postępowaniu moralnym i nawykach zakorzenił się prawdziwy islamski duch.

Modlitwy pogrzebowe

Kalif (aba) powiedział, że poprowadzi modlitwy pogrzebowe następujących zmarłych członków:

Doktor Mansoor Shabooti  z Jemenu. Był więźniem na drodze Allaha w Jemenie. Został uwięziony z powodu swoich przekonań Ahmadi. Zmarł w czasie pobytu w więzieniu.

W ten sposób, ponieważ był więziony za wiarę, uważany jest za męczennika. Dlatego jest pierwszym męczennikiem Ahmadi w Jemenie.

Pozostawił po sobie starszą matkę, żonę i dwóch synów. Ponieważ większość Ahmadi w Jemenie była więziona, jego modlitwy pogrzebowe odmawiały w Jemenie osoby niebędące Ahmadi.

Jego ojciec był pierwszym Ahmadi w Jemenie. Jego syn szczegółowo opisuje, jak funkcjonariusze wtargnęli do ich domu, przyłożyli mu pistolet do głowy i powiedzieli, że otrzymał pieniądze z zagranicy. Mansoor Shabbooti zaprzeczył temu, twierdząc, że to, co posiadał, było wynikiem jego własnej ciężkiej pracy, a nie niczego pochodzącego z zagranicy.

Kalif (aba) skomentował, że jest to powszechny zarzut, jaki tak zwani duchowni próbują stawiać Ahmadi. Twierdzą, że bierzemy pieniądze od mocarstw zachodnich i mamy jakiś plan przeciwko islamowi. Podczas gdy rzeczywistość jest taka, że ​​każdy Ahmadi ponosi ofiary finansowe w celu szerzenia przesłania islamu na świecie i służenia ludzkości.

Żona Mansoora Shabbootiego powiedziała, że ​​później pokazano jej pokój, w którym był więziony. Strażnicy powiedzieli jej, że często słychać było jego płacz w trakcie modlitwie. Potwierdzili jej również, że został uwięziony na podstawie informacji, że Wspólnota Ahmadiyya przesłała mu pieniądze z zagranicy, które następnie przekazał siłom malezyjskim.

To są rodzaje fałszywych oskarżeń, które wymyślają. Powiedzieli, że po dochodzeniu dowiedzieli się, że zarzuty te są nieprawdziwe i właśnie mieli go zwolnić.

Jego brat pisze, że był bardzo miły. Był bardzo dobrze wykształcony, regularnie odmawiał modlitwy, recytował Koran i dawał jałmużnę. Opiekował się biednymi i potrzebującymi bezpłatnie, zrzekając się własnych opłat.

Jego pasją było propagowanie przesłania islamu. Głosi to nawet profesorom w college’u, którzy słuchali, co miał do powiedzenia.

Doktorat obronił w Jordanii. Tam, w każdy piątek jeździł do meczetu godzinę, aby uczestniczyć w piątkowych modlitwach. Utrzymywał dobre stosunki ze wszystkimi swoimi krewnymi, łącznie z tymi, którzy nie byli Ahmadi.

Był kochany zarówno przez Ahmadi, jak i nie-Ahmadi. Związek lekarzy w Jemenie również złożył kondolencje i podkreślił ogromną wagę jego straty.

Spędził swoje życie służąc ludzkości, a Bóg umieścił uzdrowienie w jego dłoni. Dzięki niemu Ahmadiyyat bardzo rozprzestrzenił się w Jemenie.

Kalif (aba) modlił się, aby Allah obdarzył zmarłego przebaczeniem i miłosierdziem, podniósł jego pozycję oraz obdarzył jego rodzinę cierpliwością i męstwem.

Jego Świątobliwość (aba) modlił się także o szybkie uwolnienie Ahmadi nadal przetrzymywanych w Jemenie.

Salahuddin Muhammad Saleh Abdul Qadir Odeh , który był ojcem Sharifa Odeha, Krajowego Przewodniczącego Wspólnoty w Kababir. Pozostawił żonę i trzech synów, Muhammada Sharifa Odeha, Munira Odeha i Amira Odeha, a także córkę Manal Odeh. Dwóch jego wnuków studiuje w Jamia Ahmadiyya. Urodził się jako Ahmadi. Jego ojciec, dziadek i pradziadek byli Ahmadi.

Kiedy był młody, stracił przytomność z powodu ekstremalnego zimna. Po zabraniu do szpitala lekarze przedstawili bardzo ponury obraz, twierdząc, że jego szanse na przeżycie są bardzo nikłe, a nawet jeśli przeżyje, nie będzie mógł mieć dzieci. Wysłano list do Drugiego Kalifa (ra) z prośbą o modlitwę, dzięki czemu udało mu się przeżyć, ożenić się i mieć dzieci.

Stał na czele służby Wspólnocie i jego wielką pasją było służenie gościom Obiecanego Mesjasza (as). Jego gościnność była tak znana, że ​​ludzie chcieli u niego zostać, żeby doświadczyć jego gościnności.

Opiekował się także biednymi i potrzebującymi.

Traktował nowo nawróconych, których rodziny porzuciły, jak dobry ojciec. Jego pasją było studiowanie literatury wspólnotowej.

Na starość pozostał niezależny, wręcz pomagał swoim dzieciom w ich służbie Wspólnocie. Modlił się o to, aby pozostać w ruchu aż do swojej śmierci. Allah spełnił to pragnienie.

Był niezwykle pokorny. Sądząc po jego pokornej służbie nie można było powiedzieć, że jest ojcem Krajowego Przewodniczącego [Wspólnoty]. W rzeczywistości z szacunku wstawał nawet, gdy jego syn wchodził do pokoju, ponieważ był Przewodniczącym.

Nawet w podeszłym wieku pracował z taką pasją, jaką rzadko można spotkać nawet wśród młodszego pokolenia. Nigdy nie pozwoliłby na wyrzucenie starych rzeczy z meczetu czy domu misyjnego, raczej je naprawiał i przywracał do użytku.

Jego Świątobliwość (aba) powiedział, że jest to praktyka, którą należy przyjąć również w innych miejscach.

Regularnie odmawiał Tahażżud [dobrowolne modlitwy przed świtem]. Ludzie mówili mu, żeby też wydał trochę pieniędzy na siebie, ale on zawsze odpowiadał, że woli wydać je na potrzebujących. Miał całkowitą pewność w Bogu i żywił głęboką miłość do kalifatu. Jego

Kalif (aba) modlił się, aby Allah udzielił mu przebaczenia i miłosierdzia, podniósł jego pozycję, obdarzył jego dzieci oraz potomstwo cierpliwością i siłą oraz umożliwił im kontynuowanie dziedzictwa jego cnót.

Rehana Farhat żona Karamatullaha Khadima, misjonarza z Rabwah. Pozostawiła męża, syna i trzy córki. Jej syn służy jako misjonarz w Hiszpanii i nie mógł uczestniczyć w pogrzebie. Jej zięć również jest misjonarzem i służy w Tanzanii. Regularnie dawała jałmużnę.

Była bardzo wdzięczna i zadowolona. Dała się poznać jako osoba bardzo pracowita. Nigdy nie skarżyła się na warunki życia z mężem, który poświęcił życie wierze. Z wielką żarliwością ofiarowywała dobrowolne modlitwy.

Widziała wiele prawdziwych snów, które z wielką prawdziwością miały się spełnić. Zawsze zachęcała syna, aby z całkowitą szczerością wypełniał przysięgę pobożności życiowej.

Jego Świątobliwość (aba) modlił się, aby Allah udzielił jej przebaczenia i miłosierdzia, podniósł jej pozycję oraz obdarzył cierpliwością i siłą jej rodzinę.

Podsumowanie przygotowane przez The Review of Religions.

Udostępnij