Muhammad(saw) wspaniały wzór (23) - Stowarzyszenie Muzułmańskie Ahmadiyya
W imię Allaha Miłosiernego Litościwego
Nie ma nikogo godnego czci oprócz Allaha i Muhammad jest Jego Posłańcem
Muzułmanie którzy wierzą w Mesjasza,
Hazrat Mirza Ghulam Ahmad Qadiani (as)
Powiązane treści

Muhammad(saw) wspaniały wzór (23)

Khalifatul Masih V, Piąty Następca Obiecanego Mesjasza

Kazanie Piątkowe wygłoszone w meczecie Mubarak, Tilford, Wielka Brytania

Życie Świętego Proroka (saw) – wydarzenia podczas bitwy pod Uhud.

Po wyrecytowaniu TaszahhudTa’ałłuz i Sura al-Fatihah, Jego Świątobliwość Hazrat Mirza Masroor Ahmad (aba) powiedział, że będzie nadal opowiadał o wydarzeniach z bitwy pod Uhud.

Fałszywe wiadomości o męczeńskiej śmierci Proroka (saw) w bitwie.

Jego Świątobliwość (aba) powiedział, że niewierni rozpowszechnili fałszywą wiadomość o śmierci Proroka (saw). Istnieją różne narracje dotyczące tego, kto był pierwszym rozsiewaczem tej plotki.

Hadhrat Thabit (ra) powiedział Ansarowi, że nawet gdyby prawdą było, że Prorok (saw) został zamordowany, Bóg wciąż żyje i powinni walczyć w jego imieniu. Dlatego ta niewielka grupa muzułmanów przeprowadziła atak na grupę niewiernych, do której należał Khalid bin Łalid. Armia Khalida odpowiedziała z taką siłą, że grupa muzułmanów poniosła śmierć męczeńską.

Kalif (aba) zacytował Hadhrat Mirza Bashira Ahmada (ra)  , który pisze:

„W tamtym czasie muzułmanie byli podzieleni na trzy grupy. Jedna grupa składała się z tych, którzy uciekli z pola bitwy po usłyszeniu wiadomości, że Prorok (saw) został zamęczony, ale ta grupa była najmniejsza ze wszystkich i obejmowała także Hadhrat Osmana bin Affana (ra). Jednakże, jak wspomniano w Świętym Koranie, biorąc pod uwagę szczególne okoliczności tamtych czasów oraz szczerą wiarę i szczerość tych ludzi, Najwyższy Allah im przebaczył.

Niektórzy spośród tych ludzi dotarli nawet do Medyny i w ten sposób wiadomość o tzw. męczeństwie Proroka (saw) i klęsce armii muzułmańskiej dotarła również do Medyny. W Medynie wybuchł stan lamentu, a muzułmańscy mężczyźni i kobiety, zarówno młodzi, jak i starsi, wszyscy wyszli z miasta w stanie ogromnego przerażenia i udali się w kierunku Uhud.

Niektórzy pospieszyli na pole bitwy i w imię Allaha wpadli w szeregi wroga.

Druga grupa składała się z takich ludzi, którzy nie uciekli, ale po usłyszeniu wieści o męczeństwie Proroka (saw) albo stracili determinację, albo poczuli, że w tej chwili walka nie ma sensu. Dlatego przesunęli się na jedną stronę pola bitwy i usiedli z nisko opuszczonymi głowami.

Trzecią grupę stanowili ci, którzy nieprzerwanie walczyli dalej. Niektórzy z nich składali się z ludzi, którzy zgromadzili się wokół Proroka (saw) i wykazali się niespotykanymi wyczynami męstwa, a większość z nich walczyła na polu bitwy, rozproszonym od siebie. W miarę jak ci ludzie oraz ci z drugiej grupy w dalszym ciągu odkrywali, że Święty Prorok (sa) żyje, ci ludzie nadal walczyli i zamykali się wokół Świętego Proroka (sa) na podobieństwo osób opętanych szaleństwem.

Stan wojny w tamtym czasie był taki, że armia Quraisz nacierała naprzód ze wszystkich czterech frontów niczym dzikie fale oceanu. Ze wszystkich stron na polu bitwy spadał na nich deszcz strzał i kamieni. Widząc ten stan zagrożenia, wyznawcy ci otoczyli teren Proroka (saw) i osłonili jego błogosławione ciało swoimi własnymi. Jednakże pomimo tego, ilekroć siła ataku przybierała na sile, ta garstka ludzi była potrącana tu i ówdzie i w tym stanie czasami Święty Prorok (saw) niemal pozostawał sam.

W jednym z takich przypadków kamień rzucony przez Utbaha bin Abi Łaqqasa, bałwochwalczego brata Sa’da bin Abi Łaqqasa (ra), uderzył w błogosławioną twarz Świętego Proroka (sa), co złamało mu ząb i zraniło także wargę. Niedługo potem kolejny kamień rzucony przez Abdullaha bin Shahaba zranił Proroka (saw).

Następnie trzeci kamień rzucony przez Ibni Qum’aha trafił w błogosławiony policzek, przez który wbiły się w niego dwa pierścienie na „Mighfar” (czyli hełmie) Świętego Proroka (saw). Sa’d bin Abi Łaqqas (ra) był tak wściekły na zachowanie swojego brata Utbaha, że ​​powiedział, że nigdy nie czuł takiej chęci zabicia wroga, jaką miał zabijąc Utbah w dzień Uhud.’’

(Życie i charakter Pieczęci Proroków (sa), tom 2, s. 335-337)

Towarzysze odpierają ataki na Świętego Proroka (saw)

Jego Świątobliwość (aba) powiedział, że Hadhrat Abu Ubaidah (ra) był pierwszym spośród Towarzyszy, który dostrzegł Świętego Proroka (saw), gdy ta plotka zaczęła się rozprzestrzeniać. Zobaczył oczy Proroka (saw) błyszczące spod jego zbroi.

Hadhrat Abu Ubaidah (ra) zaczął wołać do innych, aby dać im znać, jednakże Święty Prorok (sa) polecił mu zachować ciszę. Jednakże wieść nadal zaczęła się rozprzestrzeniać i gdy muzułmanie usłyszeli, zaczęli spieszyć się do Świętego Proroka (saw), aby przekonać się na własne oczy. Otoczony swoimi Towarzyszami Prorok (saw) przeniósł się na przełęcz w Uhud. Poruszając się, Towarzysze dzielnie odpierali wszelkie ataki.

Hudhur (aba) powiedział, że wódz Mekki, Ubayy bin Khalaf, również przypuścił atak na Proroka (saw). Był jednym z jeńców bitwy pod Badr, którzy zaoferowali okup za ich uwolnienie.

Podczas bitwy pod Uhud Prorok (saw) ostrzegł swoich Towarzyszy, że według niego Ubayy bin Khalaf zaatakuje go od tyłu w trakcie bitwy. Gdy Ubayy się zbliżał, Towarzysze poinformowali Świętego Proroka (saw) i zapytali, czy powinni go zatrzymać, jednakże Prorok (saw) poinstruował ich, aby pozwolili mu się zbliżyć. Kiedy się zbliżył, Święty Prorok (saw) wziął włócznię od jednego ze swoich Towarzyszy i rzucił nią w Ubayy bin Khalaf, co go zraniło. Ubayy bin Kahalf ostatecznie zmarł, gdy wracał do Mekki po bitwie.

Kalif (aba) zacytował Hadhrat Mirza Bashira Ahmada (ra), który pisze:

„Kiedy Quraisz wycofali się do pewnego stopnia, a muzułmanie obecni na polu bitwy zobaczyli Świętego Proroka (saw), zgromadzili się wokół niego. Wraz z tą grupą Towarzyszy, Prorok (saw) zaczął powoli wspinać się na szczyt góry i dotarł do bezpiecznej przełęczy.

Po drodze Ubayy bin Khalaf, wódz Mekki, zauważył Świętego Proroka (sa). Zaślepiony swoją wrogością i złośliwością, pobiegł w stronę Proroka (saw), wykrzykując słowa: „Jeśli Muhammad [sa] ujdzie żywy, to mój koniec”. Towarzysze próbowali go powstrzymać, ale Prorok (saw) powiedział: „Zostawcie go i pozwólcie mu przyjść do mnie”. Kiedy dotarł w bliską odległość do Świętego Proroka (saw), aby go zaatakować, Prorok (saw) chwycił lancę i zadał pojedynczy cios, przez co ten obrócił się i upadł na ziemię. Potem wstał i pobiegł z powrotem, krzycząc i wrzeszcząc. I chociaż rana nie wydawała się zbyt poważna, pochowano go przed dotarciem do Mekki.

(Życie i charakter Pieczęci Proroków (saw), tom 2, str. 340)

Jego Świątobliwość (aba) zacytował dalej Hadhrat Mirzę Bashira Ahmada (ra), który pisze:

„Kiedy Święty Prorok (saw) przybył na przełęcz, oddział Quraisz dowodzony przez Khalida bin Łalida próbował wspiąć się na górę i przeprowadzić atak, ale na rozkaz Świętego Proroka (saw), Hadhrat Umara (ra) walczył z nimi wraz z kilkoma muhadżirinami i przepędził ich.

(Życie i charakter Pieczęci Proroków (saw), tom 2, str. 340)

Rany zadane przez Świętego Proroka (saw)

Kalif (aba) powiedział, że Prorok (saw) miał na sobie dwie warstwy zbroi, a następnie z powodu odniesionych obrażeń odczuwał pewne osłabienie i dlatego było mu trudno wspiąć się na górę. Widząc to, Hadhrat Talhah bin Ubaidillah (ra) pomógł Świętemu Prorokowi (saw) wspiąć się na górę.

Jego Świątobliwość (aba) powiedział, że podczas bitwy Prorok (saw) stracił ząb, a pierścienie jego hełmu utkwiły mu w twarzy. Hadhrat Abu Ubaidah (ra) miał zamiar wyciągnąć pierścienie, ale nie chciał tego robić rękami. W ten sposób zębami wyciągnął pierwszy pierścień i przy okazji złamał mu się jeden z przednich zębów. Następnie zrobił to samo z drugim kolcem, w wyniku czego złamał mu się drugi z przednich zębów. Zapisano, że spośród towarzyszy, którzy stracili zęby, Hadhrat Abu Ubaidah (ra) był najprzystojniejszy.

Hudhur (aba) powiedział, że w przyszłości będzie nadal opowiadał o tych wydarzeniach.

Apel o modlitwę za Palestyńczyków i narody muzułmańskie

Kalif (aba) ponownie nawoływał do modlitwy za Palestynę. Jego Świątobliwość (aba) powiedział, że stan narodów muzułmańskich jest taki, że zamiast zjednoczyć się, aby pomóc narodowi Palestyny, zaczęły one walczyć między sobą. Donoszono, że rozpoczął się konflikt między Pakistanem a Iranem, w wyniku którego oba kraje zrzuciły na siebie bomby. To jest niebezpieczna sytuacja, która ma miejsce.

Jego Świątobliwość (aba) modlił się, aby Allah obdarzył narody i przywódców muzułmańskich mądrością i zrozumieniem. Niech Allah obdarzy ich zdolnością zrozumienia swojego celu i niech staną się zjednoczonym narodem.

Modlitwy pogrzebowe

Jego Świątobliwość (aba) powiedział, że zaocznie odmówi modlitwy pogrzebowe w następujących sprawach:

Syed Malud Ahmad, syn Syeda Dauda Muzaffara Shaha. Był wnukiem Drugiego Kalifa, Hadhrat Mirzy Bashiruddina Mahmuda Ahmada i Hazrata Umme Tahira. Był kuzynem Jego Świątobliwości (aba) i starszym bratem szanowanej żony Jego Świątobliwości (aba). Jego Nikah został ogłoszony przez Trzeciego Kalifa (rh).

Jego Świątobliwość (aba) odczytał kazanie wygłoszone z tej okazji przez Trzeciego Kalifa (rh), w którym podkreślił znaczenie „powiedzenia właściwego słowa” w sprawach małżeńskich. Regularnie odmawiał modlitwy i regularnie odmawiał tahadżdżud (dobrowolne modlitwy przed świtem).

Regularnie ofiarowywał jałmużnę i datki finansowe, a także zachęcał do tego swoje dzieci. Utrzymywał relacje ze wszystkimi i nigdy nie chował w sercu żadnej złośliwości. Nawet jeśli ktoś go skrzywdził, zawsze traktował go zgodnie z najwyższymi standardami moralności.

Jego Świątobliwość (aba) potwierdził fakt, że z pewnością posiadał wszystkie te cnotliwe cechy. Pewnego razu, gdy był młody, towarzyszył Drugiemu Kalifowi (ra) na jednej z jego farm.

Uprawiano tam także mango i stała tam skrzynka z mango, która należała do robotników zajmujących się polami. Jako młody chłopiec Syed Malud podniósł jedno z mango, jednak Drugi Kalif (ra) poradził mu, aby je zwrócił, ponieważ nie należało do niego. W ten sposób już od najmłodszych lat Drugi Kalif (ra) udzielił mu bardzo cennej lekcji.

Jego Świątobliwość (aba) modlił się, aby Allah udzielił mu przebaczenia i miłosierdzia, chronił jego żonę i dzieci oraz umożliwił im kontynuowanie dziedzictwa jego cnót.

Akmid Ag Muhammad z Dori w Burkina Faso. Pozostawił po sobie dwie żony, dziesięć synów i pięć córek. Zmarł w wyniku ciężkiego zawału serca.

Przyjął Ahmadiyyat w 1999 roku. Był bardzo aktywny w propagowaniu przesłania islamu Ahmadiyya i w wyniku jego wysiłków powstały różne rozdziały. Przez pięć lat pełnił funkcję lokalnego prezydenta w Mahdi Abad.

Odegrał kluczową rolę w pomaganiu rodzinom męczenników Mahdiego Abada w przesiedleniu i służeniu im w każdy możliwy sposób. Regularnie odmawiał modlitwy i był niezwykle posłuszny systemowi Wspólnoty. Jego Świątobliwość (aba) modlił się, aby Allah udzielił mu przebaczenia i miłosierdzia, obdarzył cierpliwością jego rodzinę i umożliwił jej kontynuowanie dziedzictwa jego cnót.

Podsumowanie przygotowane przez The Review of Religions.

Udostępnij