Niezliczone błogosławieństwa Allaha - Islam Ahamdiyya
W imię Allaha Miłosiernego Litościwego
Nie ma nikogo godnego czci oprócz Allaha i Muhammad jest Jego Posłańcem
Muzułmanie którzy wierzą w Mesjasza,
Hazrat Mirza Ghulam Ahmad Qadiani (as)
Powiązane treści

Niezliczone błogosławieństwa Allaha

Khalifatul Masih V, Piąty Następca Obiecanego Mesjasza

Obiecany Mesjasz (as) powiedział kiedyś:

„Bóg Wszechmogący stosuje duży nacisk na to, aby zatriumfował blask prawdy i wspiera On naszą misję, ale oczy tych ludzi nie otwierają się.’’

Powiedział również, że napisał do niego przeciwnik mówiąc, że ludzie nie wycofali się jeszcze z opozycji w stosunku do Obiecanego Mesjasza (as), a jednak nie rozumieją, w jaki sposób odnosi on sukces we wszystkim, co robi.

Działo się to oczywiście z racji spełnienia Bożych obietnic. Nasi przeciwnicy nacierają na nas do dnia dzisiejszego, ale z łaski Bożej, wspólnota nadal się rozwija. Gdziekolwiek Ahmadiyyat był tłumiony i starano się go wyeliminować, Bóg wzmocnił w Ahmadi tych krajów poczucie poświęcenia i otworzył nowe możliwości dla Dżama’at w innych krajach.

Nie ma oczywiście wątpliwości, że Dżama’at został ustanowiony ręką Boga i będzie nadal rozwijać się zgodnie z Bożymi obietnicami. Poniżej znajdują się relacje pokazujące jak serca skłaniają się do prawdy po wysłuchaniu orędzia Dżama’at.

Nasz misjonarz w Nigerii pisze, że pewnego razu wybrali się na Tabligh tournée wzdłuż polnej drogi. Trzy dni później rozpoczęli swoją powrotną podróż na tej samej trasie, gdy ludzie z wioski zatrzymali ich mówiąc, że czekali na ich powrót. Zaprowadzili ich do lokalnego Imama, gdzie poprosili o formy bai`at. Nasz misjonarz powiedział im, aby nie spieszyli się z bai`at, ale Imam stwierdził, że Bóg zapewnił ich i nie mieli żadnych wątpliwość, co do prawdziwości Ahmadiyyat. Na pytanie, jak to się stało, powiedziano, że po tym jak Ahmadi odeszli, do wsi przybyła grupa Łahhabi i powiedziała tamtejszym ludziom, że Ahmadi były kafir (niewierni) i jak mogli im pozwolić głosić ich orędzie! Imam odpowiedział, że w tym leżała różnica. Kiedy Ahmadi mówili tylko o Koranie i hadis, Łahhabi mówili tylko o innych, jako kafir. Łahhabi Maulałi powrócił z niepowodzeniem, podczas gdy w wiosce odbyło się bai`at.

Nasz misjonarz w Tanzanii pisze, że przy Tabora, przez Ahmadi zwanego Sulaiman Jummah Sahib, ustanowiony został duży Dżama’at. Ahmadi ten rozprowadził ulotki w tym obszarze, a następnie zorganizował Tabligh i to spowodowało u ludzi chęć podjęcia bai`at. Dzięki łasce Bożej liczba Ahmadi w tej okolicy rośnie. Chociaż ludzie ci są ubodzy w kategoriach światowych, to są oni wypełnieni wiarą. Zbudowali nawet meczet z gliny.

Amiir Sahib z Mali pisze, że Imam innej sekty podjął bai`at i powiedział, że przez długi czas słuchał taśm audio Dżama’at oraz naszej stacji radiowej. Powiedział, że jego ojciec był również Imamem, poprzez którego wiele wsi bałwochwalców przeszło na islam. Jego ojciec powiedział mu we śnie, że Ahmadiyyat jest prawdziwą drogą. Poprzez tego Imama tysiące ludzi podjęło bai`at. Udali się oni na Tabligh do innej miejscowości. Ludzie zebrali się i niektórzy z nich powrócili do domów z fotografiami Obiecanego Mesjasza (as) i Hudhura oraz ulotkami. Zdali sobie oni sprawę, że to była to ta sama społeczność, o której opowiedział im ich zmarły brat. Mówili, że ich brat pracował w Ghanie, ale zachorował podczas wizyty i zmarł w tej okolicy. Tysiące ludzi podjęło bai`at.

Nasz mu’alim (nauczyciel) z Mali pisze, że Ahmadi poszedł do pobliskiej wioski, gdzie ludzie powiedzieli mu, że nie padało tam przez długi czas. Powiedzieli, że jeśli Dżama’at jest prawdziwy to powinien modlić się o deszcz i wtedy będą w stanie docenić jego prawdziwość. Ahmadi ten zaoferował nałafil i modlił się jak najbardziej żarliwie o manifestację oznak prawdziwości Dżama’at. Nastąpiły ogromne opady deszczu i ludzie we wsi przyznali, że Dżama’at jest prawdziwy po czym wszyscy oni przyłączyli się do owczarni Ahmadiyyat.

Misjonarz z Ghany, który już zmarł, napisał, że pewnego razu Ahmadi robiący Tabligh został poproszony, aby modlić się o deszcz. Powiedział, że ponieważ propagował przesłanie Imama Mahdiego (as), to deszcz na pewno spadnie. Dzięki łasce Bożej, zaczęło padać i duża liczba osób zaakceptował Ahmadiyyat.

Nowa Ahmadi o imieniu Fatima z Wybrzeża Kości Słoniowej powiedziała, że zdała sobie sprawę, czym jest prawdziwy islam, po podjęciu bai`at. Porzuciła praktykowanie wszystkie szkodliwych innowacji, które naśladują inni muzułmanie.

Kolejny nowym Ahmadi z Wybrzeża Kości Słoniowej mówi, że rozwinął się duchowo po podjęciu bai`at. Oferowanie Salat jest dla niego radosnym doświadczeniem i poprawiły się też jego praktyki. Dzięki staniu się Ahmadi jest mu teraz łatwo praktykować prawdziwy islam i pogłębił również swą wiedzę.

Główny misjonarz w Guinea Conakry pisze, że do ich domu misyjnego przyszedł człowiek, który szukał pomocy Dżama’at w budowie meczetu w jego wiosce. Przekazano mu wprowadzenie do Dżama’at i powiedziano mu o nadejściu Obiecanego Mesjasza (as). Był bardzo zadowolony i po długiej sesji, w której wszystko zostało mu wyjaśnione, powiedział, że jego oczy zostały otwarte. Zasugerował, aby członkowie Dżama’at odwiedzili jego wioskę, po to, aby wiadomość ta dotarła do wszystkich. Mówi, że odkąd podjął bai`at czuje w sobie duchową zmianę, której nie czuł nigdy wcześniej.

Misjonarz z Benin pisze, że dawno temu, kiedy budowany był nasz meczet, przechodził tamtędy chrześcijański kapłan. Pochwalił ten piękny budynek i zapytał, czyj był to meczet. Gdy wyjaśniono mu, że był to meczet należący do Wspólnoty Ahmadiyya, powiedział, że zna orędzie muzułmanów Ahmadi i że czuje, że są oni prawdomówni. Zapytano go, że jeśli wierzy, że są prawdomówni, to, dlaczego nie przyłączył się do Dżama’at Ahmadiyya. Ksiądz odpowiedział, że z pewnością Dżama’at Ahmadiyya głosi prawdziwe orędzie, a on jest tam gdzie jest z przyczyn poza jego kontrolą.

Chrześcijański ksiądz z Kongo, przeszedł na Ahmadiyyat i powiedział, że chociaż był księdzem przez lata to nie czuł takiego wewnętrznego zadowolenia i takiej bliskości do Boga, jakie czuje teraz po zaakceptowaniu Ahmadiyyat.

Przyjaciel z Algierii napisał, że jego matka miała sen, w którym widziała, że do jej domu przychodzi szejk i naucza dzieci o islamie, co ma na nie bardzo pozytywny wpływ. Przeglądając kanały telewizyjne, jej córka natknęła się na MTA i kiedy kobieta ta zobaczyła zdjęcie Hudhura, była zachwycona i powiedziała, że to ta sama osoba, którą widziała we śnie. MTA poinformowała ich o nadejściu Imama Mahdiego (as). Pisze, że po podjęciu bai`at, poprzez praktykowanie prawdziwego islamu, wszystkie jej cierpienia zmieniły się w szczęście.

Misjonarz z Kongo pisze, że lokalny Ahmadi miał sen, w którym, podczas Salat, stał w innym kierunku. Nie rozumiał znaczenia tego snu. Później, do okolicy napłynęły ulotki z Dżama’at i pewien mężczyzna postanowił podróżować 260 km, aby dowiedzieć się więcej. Powołano Ahmadi mu’alim, aby przedstawił temu mężczyźnie orędzie. Kiedy człowiek ten został zapoznany z przesłaniem naszej Wspólnoty, zaakceptował Ahmadiyyat. Wtedy uświadomił sobie, że sen ten był oznaką akceptacji Ahmadiyyat. Wielu innych podjęło bai`at, a student medycyny podarował działkę na budowę meczetu.

Kierunek, w którym zwracamy się podczas Salat (Qibla) jest taki sam dla wszystkich muzułmanów, więc znaczenie zmiany kierunku we śnie to nie tylko fizyczny kierunek, ale także zmiany w sercu i umyśle.

Nasz misjonarz z Gwinei pisze, że z łaski Boga, duża wieś położona w odległości 200 km i pewne sąsiednie wsie, zaakceptowały Ahmadiyyat. Gdy Dżama’at pragnął ugruntować się w tym obszarze, wódz wioski powiedział, że wszystkie ich zasoby były do dyspozycji Dżama’at. Powiedział, że byli zachwyceni, że dołączyli do Ahmadiyyat, prawdziwego islamu, który otworzył im oczy.

Amiir Sahib z Kongo pisze, że przesłanie Ahmadiyyat dotarło do odległych obszarów poprzez broszury, które zachęcały ludzi do skontaktowania się z Dżama’at poprzez e-mail. W okolice te wysłany został mu’alim, który przebywał tam przez trzy miesiące by głosić przesłanie. Miały miejsce liczne spotkania i, za łaską Boga, ponad sześćdziesiąt osób zaakceptowało Ahmadiyyat. Posiedli taką szczerość i oddanie, że jeden z nich przebył 600 km, aby wziąć udział w Dżalsa w 2013 roku. 300 km podróży pokonał statkiem, a resztę przebył na starym rowerze, który pożyczył od znajomego. Kiedy nasz misjonarz zobaczył stan roweru, którym ten człowiek przejechał 300 km, aby być na Dżelsa, to po prostu nie mógł w to uwierzyć.

Nasz misjonarz z Lungi w Sierra Leone pisze, że wykonywany był Tabligh dla pewnych ludzi, którzy zapragnęli zaakceptować Ahmadiyyat. Jednakże pewien nie Ahmadi Imam, który szkolił się w Arabii Saudyjskiej, zaczął mówić tym ludziom rzeczy przeciwko Dżama’at, co ich odepchnęło. Następnie ludzie ci jak i tenże Imam zaproszeni zostali na Dżelsa. Podczas drugiego dnia Dżelsa, wspominany Imam przyszedł do naszego misjonarza i powiedział, że za sprawą Boga, Dżama’at Ahmadiyya jest prawdziwy, że nie będzie się więcej sprzeciwiał, jeśli ktoś zechce przyłączyć się do naszej Wspólnoty.

Ahmadi z Włoch pisze, że programy MTA nadawane na żywo z Kababir, zrobiły na nim wielkie wrażenie i przez około sześć miesięcy, choć nie podpisał formularza, czynił bai`at w swoim sercu. Mówi, że mieszka sam i jego radość w znalezieniu prawdy o Ahmadiyyat była bezgraniczna. Uważa się on za znak jego prawdziwości. Relacjonuje dalej, że po raz pierwszy zobaczył MTA w 2008 roku, kiedy nie miał jeszcze wiedzy o Dżama’at. Kontynuował oglądanie tych programów, ponieważ bardzo je lubił i stopniowo przyjął prawdę o Ahmadiyyat. Bai`at podjął w 2013 roku.

Ahmadi pisze z Algierii, że w 1990 roku dołączył do Civil Defence Squad, ponieważ ekstremistyczne grupy muzułmańskie przeprowadzały ataki terrorystyczne w imię islamu, a Squad ten chronił ludzi przed nimi. Mówi, że w tym czasie był zdystansowany do islamu i był zaskoczony widząc muzułmanów zabijających się nawzajem w imię dżihadu i islamu. Zastanawiał się nad tym, czy kiedy Imam Mahdi przyjdzie, to czy również nakazywał będzie podobne zbrodnie. Przyjaciel Ahmadi tego człowieka wyjaśnił mu sytuację i powiedział mu o komentarzu Koranu. To go uspokoiło. Dowiedział się, że wiek temu Bóg posłał Imama Mahdi w Indiach i że założył on ugruntowaną wspólnotę. Słysząc to człowiek ten czuł się tak, jakby Bóg wysłuchał jego modlitwy i wypełnił formularz bai`at!

Wkrótce potem miał sen, w którym święty człowiek chwyta go za rękę na ciemnym polu i prowadzi go do brzegu morza, gdzie czeka łódź. Jest tam obecna jeszcze jedna osoba i wszyscy w trójkę wchodzą na pokład łodzi. Święty człowiek mówi mu, że jest Prorokiem (saw) i że ta druga osoba jest Imamem Mahdi i Obiecanym Mesjaszem (as). Łódź dopływa do dużego statku i obie święte osoby mówią mu, aby wsiadł na statek i dołączył do ludzi na pokładzie.

Nowy Ahmadi pisze z Maroka, że jest nauczycielem historii i geografii, że mimo bycia błogosławionym w kategoriach ziemskich był uwikłany w egocentryczne i złe nawyki. Podjął bai`at, co doprowadziło go do czytania książek Obiecanego Mesjasza (as), co z kolei oczyściło jego wnętrze.

Prezydent naszego Dżama’at w Japonii pisze, że Japończyk, z którym był w kontakcie przez sześć miesięcy, zadzwonił po tym jak Hudhur wspomniał (w Piątkowym Kazaniu) o męczeńskiej śmierci, jaka miała miejsce w Pakistanie w Sheikhupura. Po tej wiadomości Japończyk ten wyraził życzenie zaakceptowania Ahmadiyyat.

Amiir Sahib z Yadgir w Indiach pisze, że hinduski student zauważył na laptopie swego kolegi Ahmadi, nasze motto: „Miłości dla wszystkich, nienawiść dla nikogo”. To motto miało na niego głęboki wpływ i poprosił o dalsze informacje. Otrzymał książki i literaturę do czytania. Po pogłębionej analizie i po przyjrzeniu się służbie, jaką Dżama’at czyni dla ludzkości, był usatysfakcjonowany i w marcu 2014 roku podjął bai`at.

Przyjaciel z Egiptu pisze, że dzięki Bogu, Dżama’at jest prawdziwy i gdyby tak tylko reszta świata podążałaby za jego nauczaniami. Jest bardzo wdzięczny, że jego ojciec, a następnie stopniowo jego cała rodzina podjęła bai`at.

Nasz misjonarz w Bośni pisze, że po serii piątkowych kazań Hudhura na temat reformacji praktyk, nastąpił wzrost liczby osób biorących udział w zbiorowym Fażr Salat. Pomimo niesprzyjającej pogody (zimna, opadów śniegu itp.) nowi Ahmadi podróżują do 10 km, aby zaoferować Salat w kongregacji.

Ahmadi z Macedonii pisze, że jego żona nie praktykowała purdah. Wyraża swoją wdzięczność, że po wysłuchaniu przemówienia Hudhura do pań na Dżelsa w Niemczech, żona jego rozpoczęła przestrzeganie purdah i rozwija się w wierze.

To tylko kilka spośród niezliczonych relacji, jakie Hudhur otrzymał w raportach o tym, jak Bóg prowadzi ludzi do prawdy o Ahmadiyya, prawdziwym islamie. Są to oznaki prawdziwości Obiecanego Mesjasza (as). Relacje te udowadniają, zgodnie z proroctwem Proroka (saw) prawdziwość i doskonałość przyniesionej przez niego wiary. Godne ubolewania jest to, że ​​muzułmanie są zasysani przez tzw. religijnych uczonych i odrzucają zaakceptowanie prawdy. Należy modlić się za muzułmańską ummah. Świat muzułmański jest w opłakanym stanie. Muzułmańscy przywódcy uciskają społeczeństwo i ze względu na brak przywództwa, społeczeństwo to walczy z tymi przywódcami. Mają miejsce sekciarskie zabójstwa. Rządy w przeszłości były w stanie poradzić sobie z przemocą na tle religijnym pomiędzy sunnitami i szyitami. Teraz rządy same uwikłane są w te starcia. Sytuacja w Iraku, Syrii i Libii z roku na rok pogarsza się. Obecnie sytuacja pomiędzy Arabią Saudyjską i Jemenem również uległa eskalacji i istnieje wielkie niebezpieczeństwo, że walki się rozprzestrzenią. Szatańskie siły odnoszą zwycięstwo w osłabionych muzułmanach. Wcześniej wykonywane były bezpośrednie ataki, ale teraz, za pomocą swojej władzy, dolewają paliwa do ognia, aby rozniecić starcia wewnętrzne, a muzułmanie nie przestają i nie myślą, dlaczego wyznawcy ostatniego Proroka (saw) są w takim chaotycznym położeniu! Istniej dla nich tylko jeden sposób, aby uniknąć dalszego pogorszenia tego stanu. Jest nim przyjęcie Mesjasza wysłanego przez Boga. Niech Bóg dopomoże im to uczynić, a nam modlić się w ich intencji!

Ogłoszone zostały dwie modlitwy pogrzebowe.

Intisar Ahmad Ayaz Sahib, który zmarł 28 marca w wieku 50 lat w Bostonie, USA. Był wnukiem (od strony matki) Maulana Abul Ata Jalandhari. Urodził się w Tanzanii. Był pobożnym człowiekiem, regularnym w recytacji Koranu i oferowaniu Tahażżud. Był oddany Nizam e Dżama’at i Kalifatowi oraz służył Dżama’at na różnych stanowiskach. Był bardzo gorliwy w sprawach Tabligh i pomagał w kwestiach bai`at. Był wzorowym synem, bratem, mężem i ojcem. Pozostawił swoich rodziców, siostry, wdowę i dziewięcioletniego syna. Niechaj Bóg wybaczy mu i podniesie jego status oraz zapewni wytrwałość tym w żałobie.

Waseem Ahmad, student Jamia Ahmadiyya w Qadian został utopiony w rzece Beas, w Indiach. Jego ciało znaleziono po czterech dniach poszukiwań. Nie miało ono jednak żadnych znaków ani też wyglądu topielca. Waseem Ahmad był mądrym i pracowitym studentem, który zawsze przodował w zakresie przestrzegania Tahażżud. Pozostawił matkę, dwóch starszych braci i dwie siostry. Niechaj Bóg podniesie jego pozycję!

Udostępnij