Muhammad (saw): wspaniały wzór (11)
Kazanie piątkowe wygłoszone w meczecie Mubarak, Tilford, Wielka Brytania
Życie Świętego Proroka saw – dwa sfabrykowane zdarzenia.
Po wyrecytowaniu Taszahhud, Ta’ałłuz i Sura al-Fatihah, Jego Świątobliwość Hadhrat Mirza Masroor Ahmad (aba) powiedział, że wspominał narracje z poprzedniego kazania dotyczące zabicia Asmy, a Jego Świątobliwość (aba) powiedział, że tam był też drugi sfabrykowany incydent. Drugim sfabrykowanym incydentem jest zabójstwo żyda Abu Afaka.
Domniemane zabójstwo Abu Afaka
Jego Świątobliwość (aba) powiedział, że rzekomy incydent jest taki, że Prorok (saw) zapytał swoich Towarzyszy, którzy spośród nich odbiorą życie Abu Afakowi. Był to starszy mężczyzna, według doniesień mający 120 lat, który drwił z Proroka (saw) w jego poezji. Hadhrat Salim bin Umair (ra) , który również brał udział w bitwie pod Badr, przeciwstawił się pytaniu Świętego Proroka (sa) i powiedział, że albo odbierze on życie Abu Afakowi, albo straci własne w tym przedsięwzięciu. Pewnej nocy, Hadhrat Salim (ra)dowiedział się, że Abu Afak spał na dziedzińcu swojego domu z powodu upału, więc udał się tam i odebrał życie Abu Afakowi. Według jednej z ksiąg historycznych jest to rzekome wydarzenie.
Jego Świątobliwość (aba) powiedział, że wydarzenie to nie jest poparte żadnym autentycznym źródłem ani nie jest wspomniane w żadnej z sześciu autentycznych ksiąg tradycji (Sihah-e-Sittah). Wspominano o tym w niektórych księgach historycznych, jednak większość autentycznych ksiąg historycznych nie wspomina o tym wydarzeniu.
Rozbieżności w różnych zapisach
Jego Świątobliwość (aba) powiedział, że istnieje wiele czynników związanych z samym wydarzeniem, które również dowodzą jego nieautentyczności. Na przykład istnieją rozbieżności w różnych relacjach co do tego, kim faktycznie był zabójca. Niektórzy mówią, że był to Salim bin Umar, inni twierdzą, że był to Salim bin Umar lub Salim bin Abdillah bin Thabit Ansari. Co więcej, istnieją również rozbieżności co do przyczyny tego zabójstwa; niektórzy mówią, że Salim wpadł w szał i zabił go, niektórzy twierdzą, że było to spowodowane różnicą w religii, a jeszcze inni twierdzą, że nakazał to Prorok (saw). Co więcej, istnieją różnice zdań co do tego, kiedy doszłoby do tego zdarzenia. Gdyby ten incydent rzeczywiście miał miejsce, istniałyby wzmianki o odwecie ze strony narodu żydowskiego, jednak nie znaleziono takiego przypadku. Czynniki te wyraźnie wskazują, że jest to incydent sfabrykowany.
Jego Świątobliwość (aba) zacytował Hadhrat Mirzę Baszira Ahmada (ra) , który pisze o sfabrykowanych wydarzeniach:
„Po wydarzeniach związanych z bitwą pod Badr Waqidi i inni historycy opisali dwa wydarzenia, których nie ma nigdzie w księgach Ahadith ani w autentycznych źródłach historycznych. Nawet jeśli ktoś kontempluje w kategoriach Dirayat, nie okazuje się to prawidłowe. Jednakże, ponieważ dostarczają oczywistego środka do wysunięcia zarzutów przeciwko Prorokowi (saw), różni historycy chrześcijańscy, jak mają w zwyczaju, nawiązują do tych przypadków w bardzo nieprzyjemny sposób. Pierwszy z tych sfabrykowanych incydentów dotyczy kobiety o imieniu „Asma”, która mieszkała w Medynie i była zagorzałym wrogiem islamu. Źle wypowiadała się o Proroku (saw) i bardzo podburzała ludzi przeciwko Prorokowi (sa) poprzez jej prowokacyjne kuplety i podburza ludzi do zamordowania Proroka (saw). Wreszcie, w swej wściekłości, niewidomy towarzysz imieniem „Umair bin” Adiyy zabił ją, gdy nocą przebywała w domu, podczas snu. Kiedy Święty Prorok (sa) został poinformowany o tym zdarzeniu, Prorok (saw) nie udzielił mu nagany. Raczej w pewnym sensie nawet pochwalił tę akcję.
Drugie wspomniane wydarzenie dotyczy starszego żyda imieniem Abu 'Afak, który mieszkał w Medynie. Osoba ta recytowała także prowokacyjne kuplety przeciwko Prorokowi (saw) i nawoływała niewiernych do rozpoczęcia wojny przeciwko Prorokowi (saw) i zamordowania go. Ostatecznie on także został zabity przez Towarzysza o imieniu Salim bin 'Umair w swojej wściekłości, w nocy, gdy przebywał na werandzie własnego domu.
Waqidi i Ibni Hisham napisali nawet niektóre z prowokacyjnych kupletów, które „Asma” i Abu „Afak ułożyli przeciwko Prorokowi (saw). Sir William Muir i inni upiększyli swoje książki tymi dwoma wydarzeniami w bardzo nieprzyjemny sposób. Prawda jest jednak taka, że w obliczu analizy i krytyki nie można nawet udowodnić, że do tych incydentów w ogóle doszło. Pierwszym argumentem podważającym autentyczność tych dwóch wydarzeń jest to, że nie ma ich nigdzie w księgach Ahadith. Innymi słowy, nie ma ani jednego hadisu, w którym opisano by wydarzenie tego rodzaju wraz z imionami zabójcy lub ofiary.
W rzeczywistości, odkładając hadisy na bok, nawet różni historycy nie wspominali o tych wydarzeniach. Mając na uwadze, że gdyby zdarzenia tego rodzaju rzeczywiście miały miejsce, nie było powodu, aby księgi hadisów i różne księgi historyczne były pozbawione wzmianek o nich. W tym przypadku nie można spekulować, że skoro zarzut spadł na Proroka (saw) i jego Towarzyszy (ra), muhaddithin i różni historycy prawdopodobnie pominęli te zdarzenia. Po pierwsze, okoliczności, w jakich te zdarzenia miały miejsce, nie budzą zastrzeżeń. Po drugie, każda osoba posiadająca choćby elementarną wiedzę na temat hadisów nie może pozostać obojętna na fakt, że muzułmański muhaddithin i historycy nigdy nie pominęli narracji jedynie na tej podstawie, że pozornie może się ona wydawać sprzeciwem wobec islamu lub Założyciela islamu. Ich niezawodną praktyką było to, że nigdy nie wahali się opowiadać o wszystkim, co uznali za autentyczne w kategoriach Riwayat, jedynie ze względu na jego przedmiot. W rzeczywistości praktyka niektórych muhaddithinów i większości historyków była taka, że uczciwie włączali do swoich zbiorów każdą narrację, jaka do nich dotarła, dotycząca Świętego Proroka (saw) i jego Towarzyszy (niech Allah będzie z nich zadowolony), nawet gdyby była słaba i zawodna, zarówno jeśli chodzi o Riwayat i Dirayat. Pozostawiliby wówczas ocenie teologów i badaczy późniejszych czasów, aby sami rozróżnili narracje autentyczne od słabych. Co więcej, czyniąc to, ich intencją było, aby cokolwiek, co przypisywano Prorokowi (saw) i jego Towarzyszom, niezależnie od tego, czy wydawało się to prawdą, czy fałszem, nie zostało pominięte. Z tego powodu we wczesnych dziełach historycznych zebrano wszelkiego rodzaju narracje wiarygodne i niewiarygodne. Nie oznacza to jednak, że wszystko jest do przyjęcia. Naszym zadaniem jest teraz rozróżnienie między tym, co słabe, a autentyczne. W każdym razie nie ma nawet cienia wątpliwości, że jakikolwiek muzułmański muhaddithlub historyk kiedykolwiek zlekceważył narrację jedynie na tej podstawie, że najwyraźniej wydawała się ona sprzeczna z wielkością Świętego Proroka (saw) lub jego Towarzyszy, albo dlatego, że w rezultacie zarzut spadł na Świętego Proroka (sa) lub islam.
W związku z tym wspomniano o egzekucjach Ka’ba bin Ashrafa i Abu Rafiego, żyda, które całkowicie przypominają tak zwane incydenty „Asmy” i Abu „Afaka” i które należy wspomnieć wcześniej w odpowiednich miejscach we wszystkich księgach hadisów i historii z pełną jasnością i szczegółami, a żaden muzułmański narrator, Muhaddith ani historyk nie zaniedbał o nich wspomnieć. W tych okolicznościach, od czasu egzekucji „Asmy” i Abu „Afaka, żyda, nie wspomniano w żadnym hadisie, a następnie różni historycy spośród wczesnych historyków również milczą w tej kwestii, prawie wyraźnie ustalono, że są to sfabrykowane opowieści, które w jakiś sposób przedostały się do różnych narracji i tym samym stały się częścią historii. Jeśli więc przestudiujemy szczegóły tych opowieści, ich sfabrykowany charakter stanie się jeszcze bardziej widoczny. Na przykład w opowieści o „Asmie” imię zabójcy, opowiedziane przez Ibni Sa’da i innych, brzmi „Umair bin „Adiyy”. Jednak dla kontrastu imię zabójcy, o którym mówi Ibni Duraid, nie brzmi „Umair bin” Adiyy, raczej Ghashmir. Suhaili stwierdza, że oba te imiona są nieprawidłowe i zapewnia, że w rzeczywistości „Asma” została zabita przez własnego męża, którego nazwisko w różnych narracjach określane jest jako Yazid bin Zaid. Z kolei w innych narracjach podaje się, że żadna z wyżej wymienionych osób nie zabiła „Asmy”, a zabójcą była raczej anonimowa osoba należąca do jej własnego ludu. Ibni Sa’d i inni nazwali ofiarę „Asma” bint Marwan, ale istnieje oświadczenie „Allamaha Abdul-Barra”, że nie była to „Asma” bint Marwan, ale w rzeczywistości „Umair zabił własną siostrę, której nazywał się Binti 'Adiyy. Ibni Sa’d napisał, że do zabójstwa doszło w środku nocy. Z narracji Zarkaniego wynika jednak, że do zdarzenia doszło w ciągu dnia, a co najwyżej we wczesnej porze nocy, gdyż z narracji wynika, że w tym czasie ofiara sprzedawała daktyle.
Drugim incydentem jest egzekucja Abu 'Afaka. W związku z tym zdarzeniem Ibni Sa’d, Waqidi i inni napisali, że zabójca nazywał się Salim bin 'Umair. Jednakże w niektórych narracjach jego nazwisko zostało zapisane jako Salim bin 'Amr, podczas gdy Ibni 'Aqabah wspomniał imię Salim bin 'Abdullah. Podobnie w odniesieniu do ofiary Abu 'Afaka Ibni Sa’d napisał, że był żydem, podczas gdy Waqidi go tak nie opisał. Następnie zarówno Ibni Sa’d, jak i Waqidi stwierdzają, że Salim z własnej woli zabił Abu 'Afaka w gniewie. Jednakże w jednej narracji podano, że został on stracony na polecenie Świętego Proroka (sa). Nawet jeśli chodzi o czas egzekucji, Ibni Sa’d i Waqidi umieszczają go po egzekucji „Asmy”. Jednakże Ibni Ishaq i Abur-Rabi” twierdzą, że miało to miejsce przed egzekucją „Asmy”. Wszystkie te sprzeczności budzą poważne wątpliwości, czy opowieści te są zmyślone i fałszywe, czy też jeśli jest w nich choć trochę prawdy, to jest ona na tyle niejasna, że nie można wydać twierdzenia co do jej szczegółów i charakteru.
Innym argumentem uznającym te wydarzenia za fałszywe jest to, że epoka, w której rzekomo miały miejsce obie te opowieści, jest epoką, co do której wszyscy historycy są zgodni co do tego, że do tego czasu nie doszło jeszcze do żadnej konfrontacji ani sporu między muzułmanami i żydami. Historia potwierdza, że Ghazwah pod Banu Qainuqa była pierwszą bitwą, która miała miejsce pomiędzy muzułmanami a żydami i że żydzi z Banu Qainuqa byli pierwszymi, którzy praktycznie wystąpili naprzód w swojej wrogości wobec islamu. Jak więc można zaakceptować, że przed tym Ghazwah między żydami a muzułmanami miały miejsce takie zabójstwa i rozlew krwi? Co więcej, jeśli takie zdarzenia faktycznie miały miejsce przed Ghazwah Banu Qainuqa”, wówczas niemożliwe było, aby nie zostały one wymienione wśród czynników itp. prowadzących do powstania Ghazwah. W każdym razie naród żydowski, który mógł wykorzystać oczywistą okazję do podniesienia zarzutów przeciwko muzułmanom na podstawie tych wydarzeń, że to muzułmanie początkowo sprowokowali konflikt fizyczny, wywołałby oburzenie w związku z tymi incydentami. Jednak w żadnym zapisie historycznym, a nawet w pracach historyków, którzy przekazali te opowieści, nie ma absolutnie żadnej wzmianki o tym, że żydzi z Medyny kiedykolwiek podnosili taki zarzut. Jeśli ktoś uważa, że być może rzeczywiście zgłosił sprzeciw, ale historycy muzułmańscy dla wygody go pominęli, byłby to pogląd błędny i bezpodstawny. Bo jak już wspomniano, żaden muzułmański Muhaddith lub historyk kiedykolwiek zasłonili jakiekolwiek zarzuty wysunięte przez przeciwnika.
Na przykład w przypadku Sariyyah z Nachli, kiedy bałwochwalcy Mekki zgłosili sprzeciw wobec muzułmanów za znieważanie świętych miesięcy, historycy muzułmańscy odnotowali ten zarzut w swoich księgach z niespotykaną dotąd rzetelnością. Dlatego też, gdyby przy tej okazji żydzi wysunęli taki zarzut, zapisy historyczne nie byłyby pozbawione wzmianki o tym. Dlatego też opowieści te nie okazują się poprawne z jakiejkolwiek perspektywy analizy. Wygląda na to, że ukryty wróg islamu albo opowiedział te historie, przypisując je jakiemuś muzułmaninowi, a następnie znalazł sposób na włączenie ich do narracji muzułmanów. A może słaby muzułmanin włączył te narracje do zapisów historycznych, aby przypisać swemu plemieniu fałszywą dumę, że ludzie z nim spokrewnieni zabijali różnych szkodliwych niewiernych; i Allah wie najlepiej.
Taka jest rzeczywista rzeczywistość, którą ustalono w odniesieniu do tych zdarzeń. Jednakże, jak wskazaliśmy powyżej, nawet jeśli zdarzenia te były prawdziwe, nie można ich uznać za niewłaściwe w okolicznościach, w jakich miały miejsce. O bezbronnym państwie, z jakim w tamtych czasach mieli do czynienia muzułmanie, opisano już powyżej. Ich stan był dokładnie taki, jak człowieka, który zostaje otoczony w miejscu, które ze wszystkich czterech stron, jak okiem sięgnąć, ogarnia niebezpiecznie płonący ogień, i nie ma on miejsca ucieczki. A obok niego stoją tacy ludzie, którzy są spragnieni jego krwi. Jeśli w tym niezwykle bezbronnym stanie muzułmanów zła i złośliwa osoba podburza ludzi przeciwko ich Panu i Wodzowi, recytując prowokacyjne kuplety i prowokuje swoich wrogów do zamordowania go, jakie inne rozwiązanie mogło być w okolicznościach tamtej epoki, jak nie położenie kresu takiej osobie? Wtedy tej akcji muzułmanie dokonali jedynie w stanie skrajnej prowokacji – stanu, w którym drobne zabójstwo nie może być uznane za wystarczające do odwetu. W związku z tym nawet osoba taka jak pan Margoliouth, który na ogół zajmuje przeciwne stanowisko w każdej sprawie, nie uważa muzułmanów za godnych potępienia z powodu tych incydentów. Dlatego pan Margoliuth pisze:
„Ponieważ wersety przypisywane Asmie są autentyczne, gdyż rozmyślnie podżegała ona lud Medyny do morderczego ataku na Proroka, jej egzekucja nie byłaby środkiem niewybaczalnie bezwzględnym, oceniając jakimikolwiek standardami. I nie należy zapominać, że satyra była w Arabii znacznie skuteczniejszą bronią niż gdzie indziej… a biorąc pod uwagę fakt, że cierpiał tylko sprawca, było to zdecydowane ulepszenie istniejącego systemu, w którym satyra na jednostkę oznaczała wojnę między całymi plemionami . Zamiast tego wprowadzono zasadę, że każdy powinien cierpieć z własnej winy.”
Jeżeli pan Margoliuth ma jakiekolwiek zastrzeżenia co do tych egzekucji, to dotyczy to jedynie sposobu, w jaki zostały one przeprowadzone. Innymi słowy, dlaczego nie zostali oni oficjalnie straceni po formalnym ogłoszeniu swoich zbrodni? Pierwsza odpowiedź na to pytanie jest taka, że nawet jeśli uznać te incydenty za prawdziwe, były to indywidualne działania samych niektórych muzułmanów, których dopuścili się po ogromnej sprowokowaniu. Święty Prorok (saw) nie nakazał takich działań, co zostało kategorycznie potwierdzone w zapisach Ibni Sa’da. Po drugie, jeśli hipotetycznie przyjmuje się, że Prorok (saw)nakazał te działania, mimo to okoliczności tamtej epoki były z całą pewnością takie, że gdyby został wydany oficjalny wyrok w sprawie egzekucji „Asmy” i Abu „Afaka, a krewni przestępców mieliby zostali z wyprzedzeniem poinformowani, że ich ludzie mają zostać rozstrzelani, mogło to mieć niebezpieczne konsekwencje. Co więcej, panowała również silna obawa, że te incydenty mogły rozpalić ogromny ogień wojny między muzułmanami a żydami, a nawet między muzułmanami a bałwochwalcami z Medyny. To dziwne, że chociaż pan Margoliouth uważał sam czyn zabijania za dopuszczalny w świetle specyficznych okoliczności panujących wówczas w Arabii, dlaczego więc, jeśli chodzi o sposób egzekucji, jego obserwacja nie była w stanie uwzględnić specyficznych okoliczności tamtej epoki? Również w tym względzie, gdyby wziął pod uwagę specyficzne okoliczności tamtej epoki, być może byłby przekonany, że zastosowana metoda jest najwłaściwsza i konieczna w okolicznościach tamtej epoki oraz w interesie pokoju publicznego. Jednakże, jeśli Bóg pozwoli, przedstawimy naszym czytelnikom bardziej szczegółowe omówienie tej kwestii w relacji z egzekucji Ka’ba bin Ashrafa.
Podsumowując, po pierwsze, wydarzenia związane z egzekucją „Asmy” i żyda Abu „Afaka” nie są prawdziwe nawet w odniesieniu do Riwayata i Dirayata. Jeżeli zatem hipotetycznie przyjmie się je jako prawdziwe, nie można ich uznać za budzące zastrzeżenia w świetle okoliczności tamtej epoki. Zatem, niezależnie od przypadku, być może te zabójstwa były indywidualnym działaniem niektórych muzułmanów, których dokonali po poważnej sprowokowaniu, a Święty Prorok (swa) nie wydał żadnego takiego rozkazu.
( Życie i charakter Pieczęci Proroków (sa) , tom 2, s. 266-273)
Jego Świątobliwość (aba) powiedział, że wielką łaską Bożą jest to, że umożliwił nam rozpoznanie Imama Wieku, pod którego przewodnictwem analizujemy wszystkie takie narracje i wydarzenia, aby określić ich realność, zanim o nich wspomnimy. Ponadto odpieramy wszelkie zarzuty, które mogą pojawić się przeciwko Prorokowi (saw). Jego Świątobliwość (aba) modlił się, aby Allah Wszechmogący obdarzył zrozumieniem tak zwanych uczonych, którzy naświetlają takie zdarzenia jedynie dla własnych korzyści. Pozornie mówią, że służą islamowi, podczas gdy w rzeczywistości zniesławiają islam i w ten sposób tworzą frakcje ekstremistyczne. Niech Allah obdarzy ich zrozumieniem.
Modlitwy pogrzebowe
Jego Świątobliwość (aba) powiedział, że wspomni o niektórych zmarłych członkach Wspólnoty.
Profesor dr Nasir Ahmad Khan
Profesor dr Nasir Ahmad Khan, znany również jako Perwaiz Perwazi. Niedawno zmarł w Kanadzie. Urodził się w Qadian i był synem misjonarza Maulany Ahmada Khana Naseema. Uzyskał stopień doktora na Uniwersytecie w Pendżabie. Zaczął uczyć w różnych szkołach rządowych. Zaczął także współtworzyć różne publikacje literackie. Później poświęcił swoje życie i rozpoczął nauczanie w Talimul Islam College w Rabwah, gdzie był także kierownikiem wydziału urdu. Następnie nauczał w Japonii, gdzie także pomagał w zakładaniu Wspólnoty Ahmadiyya w Japonii. Po powrocie do Pakistanu wykładał w różnych szkołach w Rabwah. Spotkał się jednak z wielkim sprzeciwem, przez co został zmuszony do migracji z Pakistanu. Najpierw udał się do Wielkiej Brytanii, a następnie pod przewodnictwem Czwartego Kalifa(rh) wyjechał do Szwecji, gdzie nadal wykładał w szkole wyższej. Podczas pobytu w Szwecji był także członkiem Komitetu Nagrody Nobla w dziedzinie literatury. Później przeniósł się do Kanady.
Pozostawił żonę, dwóch synów i trzy córki. Jego żona potwierdza, że był lojalnym i wiernym mężem, który bardzo troszczył się o rodzinę. Zawsze się uśmiechał, bez względu na okoliczności. Żywił głęboką miłość do kalifatu. Do swoich ostatnich dni pisał do Jego Świątobliwości (aba) . Kochał Święty Koran i regularnie, codziennie recytował całą jego część. Zaszczepił także miłość do kalifatu w swoich dzieciach. Pokazywał swoim dzieciom i wnukom, co to znaczy mieć więź z Bogiem. Aż do ostatnich chwil nieprzerwanie powtarzał Alhamdulillah (wszelka chwała należy się Allahowi). Jego Świątobliwość (aba) modlił się, aby Allah udzielił mu przebaczenia i miłosierdzia oraz umożliwił jego potomstwu kontynuowanie dziedzictwa jego cnót.
Sharifa Ahmada Bhattiego
Sharif Ahmad Bhatti syn Amira Khana Bhattiego z Rabwah. Pozostawił żonę, dwóch synów i dwie córki. Jeden z jego synów, Tahir Bhatti, jest misjonarzem w Sierra Leone. Ojciec Sharifa Ahmada Bhattiego przyjął Ahmadiyyat po uświadomieniu sobie jego prawdziwości, gdy wypełniło się proroctwo Lecha Rama. Sharif Ahmad Bhatti pracował w fabryce tekstyliów i pomimo sprzeciwu nigdy nie ukrywał faktu, że jest Ahmadi. Pewnego razu ktoś przyszedł do niego i zaczął używać wulgarnego języka w stosunku do Obiecanego Mesjasza (as). Mężczyzna powiedział, że w fabryce tekstyliów pozostanie tylko jeden z nich. Później wyszło na jaw, że mężczyzna został przyłapany na kradzieży z młyna i został wyrzucony przez menadżerów. Zawsze czytał literaturę wspólnotową. Wysłuchał wszelkich dyrektyw Kalifatu, zwłaszcza gdy kalif zaapelował o modlitwę. Jego Świątobliwość (aba) modlił się, aby Allah udzielił mu przebaczenia i miłosierdzia oraz umożliwił jego potomstwu kontynuowanie dziedzictwa jego cnót.
Profesor Abdul Qadir Dahri
Profesor Abdul Qadir Dahri, były prezydent Nawab Shah. Był osobą bardzo odważną i szczerą. Uzyskał dyplom z języka sindhi, po czym rozpoczął kurs języka sindhi. Otwarcie deklarował, że jest Ahmadi, a także zaszczepiał swoim dzieciom, aby nigdy nie bały się otwartego wyznania, że są Ahmadi. Miał także zaszczyt przetłumaczyć Święty Koran na język sindhi pod przewodnictwem Trzeciego Kalifa (rh). Był także członkiem fundacji Fazl-e-Umar. Jego Świątobliwość (aba) modlił się, aby Allah udzielił mu przebaczenia i miłosierdzia oraz umożliwił jego potomstwu kontynuowanie dziedzictwa jego cnót.
Profesor dr Umar Sharif Khan
Profesor dr Umar Sharif Khan, który niedawno zmarł w USA. Uzyskał stopień doktora z zoologii. Następnie pełnił funkcję profesora w Talimul Islam College. Miał około 250 prac naukowych opublikowanych na całym świecie. Jego Świątobliwość (aba) powiedział, że jest także jego uczniem i będzie zabierał całą klasę, aby uczyć ich o różnych owadach, gadach i tym podobnych. W 2002 roku został nagrodzony Zoologiem Roku w Pakistanie. Był bardzo miły i pokorny. Leczył swoich uczniów i przyjaciół. Niektórzy naukowcy z USA i Kanady pojechali na spotkanie z nim do Pakistanu i stwierdzili, że nie ma większego eksperta od niego. Regularnie modlił się, pościł i recytował Koran. Zachęcał swoje dzieci i wnuki, aby skupiły się na nauce. Szczególną miłością darzył kalifat. Jego Świątobliwość (aba) modlił się, aby Allah udzielił mu przebaczenia i miłosierdzia oraz umożliwił jego potomstwu kontynuowanie dziedzictwa jego cnót.
Podsumowanie przygotowane przez The Review of Religions.