Muhammad(saw) wspaniały wzór (51) - Stowarzyszenie Muzułmańskie Ahmadiyya
W imię Allaha Miłosiernego Litościwego
Nie ma nikogo godnego czci oprócz Allaha i Muhammad jest Jego Posłańcem
Muzułmanie którzy wierzą w Mesjasza,
Hazrat Mirza Ghulam Ahmad Qadiani (as)
Powiązane treści

Muhammad(saw) wspaniały wzór (51)

Khalifatul Masih V, Piąty Następca Obiecanego Mesjasza

Kazanie Piątkowe wygłoszone w meczecie Mubarak, Tilford, Wielka Brytania

Incydenty z życia Świętego Proroka (sa) – Bitwa Okopów.

Po wyrecytowaniu TaszahhudTa’ałłuz i Sury al-Fatihah, Khalifatul Masih Hadhrat Mirza Masroor Ahmad (aba) powiedział, że będzie kontynuował omawianie szczegółów dotyczących Bitwy Konfederatów.

Jego Świątobliwość (aba) powiedział, że z powodu burzy piaskowej armia wroga opuściła pole bitwy. Na to Święty Prorok (sa) powiedział, że po tym muzułmanie pójdą w kierunku Quraisz, ale Quraisz nigdy więcej nie wyruszą przeciwko muzułmanom. To okazało się prawdą. Po tym Quraisz nigdy więcej nie znaleźli siły, aby wyruszyć przeciwko muzułmanom. Podczas gdy Święty Prorok (sa) ostatecznie zwyciężył, gdy wyruszył na podbój Mekki.

Kalif (aba) powiedział, że według niektórych oblężenie wokół rowu trwało 15 dni. Podczas gdy inni twierdzą, że trwało 20 lub 30 dni. Podczas bitwy nad rowem zginęło dziewięciu muzułmanów. Dwóch zginęło przed rozpoczęciem bitwy, gdy poszli zbierać informacje o niewierzącej armii. Niewierząca armia straciła trzy osoby w trakcie bitwy.

Cudowne zwycięstwo

Hudhur (aba) powiedział, że wynik bitwy Konfederatów był cudownym zwycięstwem, jak pisze Hazrat Mirza Bashir Ahmad (ra):

,,Po mniej więcej dwudziestodniowym oblężeniu armia niewiernych opuściła Medynę bez powodzenia i zwycięstwa. Banu Quraizah, którzy również przybyli im z pomocą, wycofali się do swojej twierdzy. W tej wojnie muzułmanie nie ponieśli wielkich strat w ludziach. Zginęło tylko pięciu lub sześciu mężczyzn. Sa’d bin Mu’ādh (ra), który był naczelnikiem plemienia Aus, odniósł tak ciężką ranę, że ostatecznie nie mógł się z niej wyleczyć. Była to strata dla muzułmanów, której nie można było zrekompensować. Z armii niewiernych zginęło tylko trzech mężczyzn, jednak w tej bitwie Quraisz otrzymali taki cios, że później nigdy nie mogli zebrać odwagi, aby zebrać dużą grupę i wyruszyć ponownie w ten sposób lub zaatakować Medynę.

Proroctwo Proroka (sa) spełniło się co do joty. Po tym, jak armia niewiernych wyruszyła, Święty Prorok (sa) nakazał również Towarzyszom powrót. Muzułmanie opuścili pole bitwy, aby wejść do Medyny… Bitwa „Okopów” lub „Konfederatów”, która zakończyła się niespodziewanie i nagle, była bardzo niebezpieczną wojną.

Do tego czasu muzułmanie nigdy nie stanęli w obliczu kryzysu o takiej skali ani nie byli poddawani takim udrękom w życiu Świętego Proroka (sa). Było to gwałtowne trzęsienie ziemi, które wstrząsnęło gmachem islamu aż po fundamenty. Jego przerażające sceny oślepiły oczy muzułmanów. Ich serca zaczęły sięgać gardeł. Słabsi zaczęli myśleć, że to koniec. Wstrząsy tego strasznego trzęsienia ziemi wstrząsały nimi przez około mniej więcej miesiąca. Tysiące krwiożerczych bestii oblegało ich domy, czyniąc ich życie gorzkim.

To gorzkie cierpienie zostało podwojone przez zdradę Banu Quraizah. W sercu całego tego spisku znajdowali się niewdzięczni żydzi, których Święty Prorok (sa) łaskawie pozwolił opuścić Medynę w pokoju i bezpieczeństwie. To właśnie z powodu podżegania tych żydowskich wodzów wszystkie słynne plemiona pustyni arabskiej upiły się wrogością do islamu. Zbiegły się do Medyny, aby wytępić muzułmanów. Jest absolutnie pewne, że gdyby tym razem te dzikie bestie miały okazję wejść do miasta, nie przeżyłby ani jeden muzułmanin. Honor jednej czystej muzułmańskiej damy nie byłby bezpieczny przed brudnymi atakami tych ludzi. Jednakże to tylko dzięki łasce Allaha Wywyższonego i mocy Jego niewidzialnej ręki ten rój szarańczy został odparty bez powodzenia i zwycięstwa.

Muzułmanie, którzy byli pełni emocji wdzięczności i uznania, powrócili do swoich domów z oddechem pokoju i satysfakcji. Zagrożenie ze strony Banu Quraizah istniało nadal tak samo jak wcześniej. Ci ludzie zabezpieczyli się w swoich twierdzach pokojem i bezpieczeństwem po tym, jak zademonstrowali swoją zdradę w najbardziej niebezpieczny sposób. Teraz zakładali, że nikt nie może im zrobić krzywdy. Jednakże w każdym razie należało położyć kres ich złośliwości. Ich obecność w Medynie była niczym wąż w trawie dla muzułmanów. Doświadczenie Banū Naḍīr nauczyło, że bez względu na to, czy pozwolono temu wężowi wyjść z domu, czy zostawić go w środku, zawsze okazywał się równie zabójczy.’’

(Życie i charakter Pieczęci Proroków, tom 2, s. 479-481)

Wyprawa Banu Quraizah

Jego Świątobliwość (aba) powiedział, że muzułmanie musieli podjąć działania, aby stłumić to zagrożenie. To jest znane jako Wyprawa Banu Quraizah. Miało to miejsce w Dhu al-Qa’dah 5 AH, czyli marzec/kwiecień 627 r. n.e. Zostało to wspomniane w Świętym Koranie w następujący sposób:

„I On przyprowadził tych z Ludu Księgi, którzy pomogli im zejść z ich fortec i zasiał w ich sercach przerażenie. Niektórych zabiliście, a niektórych wzięliście do niewoli.”

I On uczynił, że odziedziczyliście ich kraj i ich domy, i ich bogactwo, i ziemię, na której nie postawiliście jeszcze stopy. A Allah posiada władzę nad wszystkimi rzeczami.’’ (Święty Koran, 33: 27-28)

Hudhur (aba) powiedział, że Banu Quraizah było plemieniem żydowskim pochodzącym od potomków Quraizah, zamieszkującym zaledwie kilka mil od Medyny w twierdzy. Linia Quraizah jest powiązana z Aaronem (as). Powodem tej wyprawy było to, że podczas bitwy nad rowem Banu Quraizah działali zdradziecko i zerwali traktat ze Świętym Prorokiem (sa).

Kalif (aba) powiedział, że po powrocie z Bitwy Okopów, Święty Prorok (sa) poszedł do domu Hazrat A’isza (ra) i poprosił o trochę wody do kąpieli. Do domu przyszedł mężczyzna i zawołał Świętego Proroka (sa), który szybko podszedł do niego. Święty Prorok (sa) został poinformowany, że chociaż zdjął zbroję, aniołowie jeszcze jej nie zdjęli. Następnie Święty Prorok (sa) został poinformowany, że powinien zwrócić swoją uwagę na Banu Quraizah. Kiedy Święty Prorok (as) wrócił do środka, Hazrat A’isza (ra) zapytała, kim był ten człowiek, na co Święty Prorok (sa) odpowiedział, że to anioł Gabriel. Następnie Święty Prorok (sa) ogłosił, że Towarzysze powinni wyruszyć w kierunku Banu Quraizah. Tak więc Towarzysze natychmiast wyruszyli w kierunku Banu Quraizah.

Hudhur (aba) powiedział, że Święty Prorok (sa) wezwał Hazrat Alego (ra). Dał mu czerwoną flagę na bitwę. Niektóre narracje wspominają, że Hazrat Ali (ra) został wysłany z kontyngentem przed armią, a Święty Prorok (sa) podążył za nimi.

Khalifatul Masih (aba) zacytował Hazrat Mirzę Bashir Ahmada (ra), który pisze:

„Kiedy Święty Prorok (sa) uwolnił się z Ghazwah Okopów, wrócił do miasta. Zdjął broń i wykąpał się. Ledwie to uczynił, poinformowano go w drodze Bożego znaku, że dopóki nie zapadnie wyrok w sprawie zdrady i buntu Banu Quraizah, Święty Prorok (sa) nie powinien składać broni. Następnie Święty Prorok (sa) został poinformowany, że powinien natychmiast wyruszyć w kierunku Banu Quraizah. Po tym Święty Prorok (sa) wydał ogólne oświadczenie Towarzyszom. Nakazał, aby wszyscy wyruszyli w kierunku twierdz Banu Quraizah. Tam zostanie odprawiona modlitwa 'Aṣr. Ponadto Święty Prorok (sa) wysłał Ḥaḍrat Alego (ra) z oddziałem Towarzyszy przed armią.’’

(Życie i charakter Pieczęci Proroków (sa), tom 2, str. 485)

Jego Świątobliwość (aba) powiedział, że Święty Prorok (sa) wyruszył w kierunku Banu Quraizah (ra) w środę. Święty Prorok (sa) włożył zbroję, wziął włócznię, tarczę i wyruszył z Towarzyszami. Kiedy Święty Prorok (sa) przybył, Hazrat Ali (ra) był już tam i ustawił muzułmańską flagę u podstawy twierdzy. Banu Quraizah udały się do swojej twierdzy. Stamtąd wykrzykiwali przekleństwa do Świętego Proroka (sa) i jego błogosławionych żon.

Kalif (aba) zacytował Hazrat Mirzę Bashira Ahmada (ra), który pisze:

,,Kiedy Hadrat 'Ali (ra) tam dotarł, Banu Quraizah (w skład której wchodził Ḥuyayy bin Akhṭab, naczelnik Banu Nadir, który był głównym pomysłodawcą tego buntu i dołączył do nich zgodnie ze swoją obietnicą) nie wyrazili skruchę i szukali przebaczenia oraz miłosierdzia za swoją zdradę i bunt. Przeciwnie, otwarcie znieważyli Proroka (sa). Ponadto, w bardzo bezwstydny i niegodziwy sposób, użyli bardzo obrzydliwego języka przeciwko Azwaj-e-Mutahharat [błogosławionym żonom Proroka (sa) ].

Niedługo po tym, jak Hadrat 'Ali (ra) i jego kontyngent wyruszyli, Święty Prorok (sa) założył broń i również opuścił Medynę. W tym czasie Święty Prorok (sa) siedział na koniu w towarzystwie dużej grupy Towarzyszy. Kiedy Święty Prorok (sa) zbliżył się do twierdz Banu Quraizah, zastał Hadrata 'Ali (ra) czekającego, aby go przywitać. Hadrat 'Ali (ra) wrócił z powrotem na pewną odległość od twierdz. Poddał się Świętemu Prorokowi: „O Posłańcu Allaha! Wierzę, że nie ma potrzeby, abyś osobiście kontynuował podróż. Jeśli Bóg pozwoli, my wystarczymy”. Święty Prorok (sa) zrozumiał i powiedział: „Czy Banū Quraiẓah obmówili mnie?” „Tak, o Posłańcu Allaha” odpowiedział Ḥaḍrat 'Alī (ra). Święty Prorok (sa) powiedział: „Nie przejmuj się, Mojżesz został poddany jeszcze większym cierpieniom z powodu tych ludzi”. Dlatego Święty Prorok (sa) ruszył naprzód. Po dotarciu do studni Banū Quraiẓah rozbił obóz.’’

(Życie i charakter Pieczęci Proroka (sa), tom 2, str. 485-486)

Khalifatul Masih (aba) powiedział, że do późnej wieczornej modlitwy wszyscy Towarzysze zebrali się przy Świętym Proroku (sa). Jeden z Towarzyszy wysłał wielbłądzi ładunek daktyli dla Świętego Proroka (sa). Towarzysze powiedzieli, że daktyle były naprawdę doskonałym posiłkiem.

Hudhur (aba) powiedział, że muzułmanie okrążyli żydowską twierdzę, a muzułmanie strzelali strzałami i rzucali kamieniami. Podczas gdy żydzi robili to samo ze swojej twierdzy. Jednak ciągły deszcz strzał od muzułmanów uświadomił żydom, że ich porażka jest pewna. Przestali więc strzelać własnymi strzałami i poprosili o negocjacje. Święty Prorok (sa) zaakceptował, a naród żydowski wysłał przedstawiciela. Poprosili, aby pozwolono im odejść, tak jak Banu Nadir. Podczas gdy muzułmanie mogli zabrać ich bogactwo i broń w zamian za oszczędzenie ich życia. Zabraliby wszystko, co mogliby unieść na swoich wielbłądach. Święty Prorok (sa) odmówił i powiedział, że będą musieli przestrzegać warunków ustalonych przez Świętego Proroka (sa). Żydowski przedstawiciel odmówił i wrócił do twierdzy. Przywódcy Banu Quraizah naradzali się między sobą.

Jego Świątobliwość (aba) powiedział, że jeden z żydowskich wodzów przedstawił ludziom trzy opcje. Mogli zaakceptować Proroka (sa), ponieważ był tym samym Posłańcem przepowiedzianym w ich pismach i został wyznaczony przez Boga. Akceptując go, ta męka, z którą się zmagali, dobiegłaby końca. Po usłyszeniu tego Banu Quraizah powiedzieli, że nigdy nie porzucą Tory. Drugą opcją było zabicie swoich kobiet i dzieci, a następnie, nie mając nic do stracenia, zaatakować Proroka (sa). Ludzie Banu Quraizah powiedzieli, że nie mogą zabić niewinnych. Trzecią opcją było to, że ponieważ tej nocy był szabat, muzułmanie nie spodziewaliby się ataku z ich strony. Powinni zignorować warunki szabatu i zaatakować muzułmanów. Jednak Banu Quraizah odrzuciło również to.

Khalifatul Masih (aba) powiedział, że inny wódz powiedział, że jeśli nie chcą przyjąć islamu, to powinni przynajmniej pozostać wierni swojej żydowskiej wierze i oddać Świętemu Prorokowi (sa) Dżizjah. Jednak ta propozycja została również odrzucona przez naród żydowski.

Incydent z Hazrat Abu Lubabah (ra)

Kalif (aba) powiedział, że Prorok (sa) zaciekle oblegał Banu Quraizah. Po tym, w noc szabatu, Banu Quraizah wysłało wiadomość do Proroka (sa). Prosili go o wysłanie Hazrat Abu Lubaby, aby omówił z nim ich sprawę, ponieważ był szanowaną osobą wśród Aus. Kiedy Hazrat Abu Lubabah (ra) spotkał się z Banu Quraizah, zaczęli go błagać i płakać przed nim, co zmiękczyło jego serce. Zapytali go, czy powinni zaakceptować warunki Proroka (sa). Odpowiedział, że tak, wskazując, że w przeciwnym razie zostaną zabici.

Jednak po złożeniu tego wskazania Hazrat Abu Lubabah (ra) poczuł wstyd z powodu tego, co zrobił. Unikał widzenia Proroka (sa). Poszedł do meczetu. Tam przywiązał się do filaru jako kara, mówiąc, że nie uwolni się, dopóki nie umrze lub nie zostanie przyjęta jego skrucha. Święty Prorok (sa) powiedział, że powinien zostać sam i że Bóg podejmie decyzję w jego sprawie. Jednak Święty Prorok (sa) powiedział, że gdyby przyszedł do niego, to poprosiłby o przebaczenie w jego imieniu. Ale ponieważ nie przyszedł do niego, powiedział, że powinien zostać sam. Hazrat Abu Lubabah (ra) był w wielkich trudnościach. Stał się bardzo słaby. Ostatecznie Bóg objawił swoją akceptację skruchy Hazrat Abu Lubabah (ra) w następującym wersecie:

,,Są inni, którzy wyznali i swoje wady. Ci mieszali dobre dzieła z innymi, które są złe. Być może Allah zwróci się do nich ze współczuciem. Zaprawdę, Allah jest Najbardziej Przebaczający, Litościwy.’’ (Święty Koran, 9:102)

Hudhur (aba) powiedział, że kiedy Święty Prorok (sa) otrzymał to objawienie, uśmiechnął się. Powiedział, że otrzymał dobrą nowinę dla Hazrat Abu Lubabah (ra). Hazrat Umm Salamah (ra) przekazał dobrą nowinę. Kiedy ludzie poszli go rozwiązać, odmówił. Powiedział, że chciałby, aby Święty Prorok (sa) go rozwiązał. Po modlitwie Święty Prorok (sa) łaskawie go rozwiązał. Następnie powiedział, że chciałby rozdać cały swój majątek jako jałmużna. Jednak Święty Prorok (sa) powiedział, że jedna trzecia będzie wystarczająca.

Kalif (aba) stwierdził, że warto zauważyć, iż o tym incydencie wspomniano w księgach historycznych. Nie ma jednak o nim wzmianki w żadnej z sześciu autentycznych ksiąg tradycji.

Jego Świątobliwość (aba) zacytował Hazrat Mirzę Bashira Ahmada (ra), który pisze:

,,W końcu, gdy Banu Quraizah znudziło się oblężeniem, wymyślili plan. Ich pomysłem było zaproszenie do swoich twierdz muzułmanina, który utrzymywał z nimi stosunki i był łatwo podatny na wpływy ze względu na swoją prostotę, aby mogli spróbować ustalić, co Święty Prorok (sa) miał na myśli w związku z nimi. Dlatego wysłali emisariusza do Świętego Proroka z prośbą, aby wysłano Abū Lubabah bin Mundhir Ansari (ra) do ich twierdzy, aby mogli się z nim skonsultować. Święty Prorok (sa) pozwolił Abu Lubabah (ra) i udał się do ich twierdzy.

Przywódcy Banu Quraizah zaplanowali, że jak tylko Abū Lubabah (ra) wejdzie do twierdzy, w próbie pełnego wywarcia wrażenia na jego sercu bólu ich cierpienia i niedoli, wszystkie żydowskie kobiety i dzieci otoczą go i zaczną płakać i zawodzić. W ten sposób Abu Lubabah (ra) wpadł w tę pułapkę. Gdy tylko wszedł do ich twierdzy, zaczął odczuwać litość nad ich tak zwanym „udręką”. Kiedy Banu Quraizah zapytało: „O Abu Lubabah, nasz stan jest przed tobą, czy mamy wyjść z naszych twierdz, pozostawiając nasz los do rozstrzygnięcia Muhammadowi [sa]?” Abu Lubabah (ra) spontanicznie odpowiedział twierdząco. Ale jednocześnie przesunął ręką po gardle, wskazując, że zostaną skazani na śmierć.

Było to absolutnie fałszywe. Święty Prorok (sa) nawet nieznacznie nie zasugerował takiego zamiaru. Jednak będąc pod wpływem ich demonstracji nieszczęścia, myśli Abu Lubabah (ra) zaczęły płynąć tak emocjonalnie w kierunku bólu i cierpienia, że ​​jego idee nie ominęły śmierci. To była fałszywa sympatia Abu Lubaby (ra) (z powodu której on sam później również odczuwał wyrzuty sumienia ja również w tym żalu przywiązał się do filaru w meczecie, dopóki Święty Prorok (sa) mu nie wybaczył i nie rozwiązał go własną ręką), stało to się źródłem upadku Banu Quraizah. Uparcie nalegali, że nie opuszczą swoich twierdz i nie oddają się pod sąd Świętego Proroka (sa).’’

(Życie i charakter Pieczęci Proroków (sa), tom 2, s. 487-488)

Jego Świątobliwość (aba) powiedział, że będzie nadal podawał te szczegóły w przyszłości.

Apel o modlitwę

Khalifatul Masih (aba) powiedział, że Ahmadi z Pakistanu powinni modlić się za siebie, ponieważ ich warunki stają się coraz trudniejsze. Powinni bardziej niż kiedykolwiek dążyć do osiągnięcia zadowolenia Allaha Wszechmogącego, ponieważ warunki nadal się pogarszają. Niech Allah Wszechmogący obdarzy swoją łaską i miłosierdziem. Podobnie wszyscy Ahmadi pochodzenia pakistańskiego mieszkający na całym świecie powinni modlić się za swoich pakistańskich braci. Niech Allah Wszechmogący uratuje ich przed trudnościami.

Hudhur (aba) również namawiał do modlitw za Ahmadi z Bangladeszu. Powiedział, że oni również powinni modlić się za siebie. Niech Allah Wszechmogący uratuje ich od wszelkiego zła. Ahmadi borykają się tam z wielkimi trudnościami.

Kalif (aba) namawiał również do modlitwy za Ahmadi z Algierii. Niech Allah Wszechmogący chroni ich przed wszelkim złem. Oni również są karani i więzieni. Niech Allah Wszechmogący utrzymuje ich wiarę silną.

Jego Świątobliwość (aba) powiedział, że Ahmadi w Sudanie również zmagają się z poważnymi problemami z powodu stanu wojny. Zaapelował o modlitwę również za nich.

Khalifatul Masih (aba) powiedział, że we wszystkich tych przypadkach muzułmanie napotykają trudności z rąk tych, którzy wyznają islamskie credo. Dlatego ci, którzy sprzeciwiają się islamowi, zawsze próbują zaszkodzić islamowi. Jego Świątobliwość (aba) powiedział, że istnieje wielka potrzeba modlitw.

Kalif (aba) powiedział, że to Allah Wszechmogący może powstrzymać rząd Izraela, rząd amerykański i inne główne mocarstwa. Bóg ma władzę nad wszystkim. Jednak w tym celu muzułmanie będą musieli działać zgodnie, aby osiągnąć zadowolenie Boga i ustanowić przykłady braterstwa. Wzajemne nieporozumienia muszą się zakończyć. To wtedy obietnice pomocy Boga zostaną spełnione. Muzułmanie będą musieli żyć jako wierzący. Niech Allah Wszechmogący umożliwi nam i wszystkim muzułmanom to uczynić.

Podsumowanie przygotowane przez The Review of Religions.

Udostępnij
Share via