Muhammad(saw) wspaniały wzór (49)
Kazanie Piątkowe wygłoszone w meczecie Mubarak, Tilford, Wielka Brytania
Incydenty z życia Świętego Proroka (sa) – Bitwa Okopów.
Po wyrecytowaniu Taszahhud, Ta’ałłuz i Sury al-Fatihah, Khalifatul Masih Hadhrat Mirza Masroor Ahmad (aba) powiedział, że będzie kontynuował relacjonowanie wydarzeń z bitwy pod Ahzab.
Zdrada Banu Quraizah
Jego Świątobliwość (aba) zacytował Hazrat Mirzę Bashiruddina Mahmuda Ahmada (ra), który opisał sposób, w jaki Medyna była chroniona z jednej strony wykopanym rowem, a z drugiej strony sadami i drzewami. Gdy niewierząca armia zbliżyła się, wysłali Huyayy bin Akhtaba do wodza plemienia Banu Quraizah, aby nakłonić ich do przyłączenia się do ich sprawy.
Pomimo aktywnego traktatu pokojowego z muzułmanami, Banu Quraizah ostatecznie zdecydowało się złamać ten traktat i pomóc niewierzącej armii. Ze względu na traktat pokojowy muzułmanie w żaden sposób nie spodziewali się, że Banu Quraizah będzie zaangażowane. A nawet jeśli nie pomagali aktywnie muzułmanom, spodziewali się, że ze względu na traktat Banu Quraizah również nie pomogą przeciwko nim. Jednakże teraz, dzięki temu nowemu sojuszowi między armią niedowiarków a Banu Quraizah, armia ta zyskała możliwość wejścia do Medyny.
Kalif (aba) kontynuował cytowanie Hazrat Mirzy Bashiruddina Mahmuda Ahmada (ra), który powiedział, że po dowiedzeniu się o tym nowym sojuszu muzułmanie zaczęli martwić się. Musieli opracować plan w świetle tego. W związku z tym Święty Prorok (sa) utworzył kontyngent 500 muzułmanów. Stan strachu muzułmanów po usłyszeniu tej wiadomości jest opisany w Świętym Koranie w następujący sposób:
„Kiedy przybyli do was sponad was oraz spod was i kiedy wasze oczy oszalały, a serca podeszły wam do gardeł i myśleliście różne myśli o Allahu.” ( Koran, 33:11 )
Hudhur (aba) powiedział, że muzułmanie nadal stali mocno, aby chronić Medynę. Pod przywództwem Hazrat Zubaira bin al-Awwama (ra) było osiem stacji wzdłuż rowu, które były strzeżone. Banu Quraizah dołączyło do oblegającej armii. Z powodu nieuchronnego ataku, Święty Prorok (sa) rozmieścił dwa kontyngenty w różnych częściach Medyny. Poinstruował ich, że od czasu do czasu powinni wznosić hasła chwalące Allaha.
Jego Świątobliwość (aba) zacytował Hazrat Mirzę Bashira Ahmada (ra), który pisze:
,,W tym czasie, jeśli chodzi o widoczne środki, horyzont Medyny był niezmiernie ciemny i ponury. Na wszystkich czterech frontach miasta tysiące krwiożerczych wrogów rozłożyło obóz. Wszyscy czaili się w zasadzce. Chcieli znaleźć okazję, aby rzucić się na muzułmanów i ich unicestwić. W mieście, w zasięgu ręki muzułmanów, znajdowały się zdradzieckie Banu Quraizah. Same w sobie były niczym innym, jak zaciekłą armią, szczycącą się setkami uzbrojonych młodych mężczyzn. Byli w stanie zaatakować muzułmanów od tyłu. Kiedy tylko im się podobało lub kiedy tylko nadarzyła się okazja. Muzułmańskie kobiety i dzieci, które mieszkały w mieście, były dla nich łatwym łupem przez cały czas. W wyniku tego stanu rzeczy, a rzeczywistość tego nie może pozostać ukryta przed żadną mądrą osobą, ogromny strach i przerażenie wzburzyły słabszych muzułmanów. Hipokryci otwarcie krytykowali:
„Wydaje się, że obietnica Boga i Jego Posłańca dotycząca zwycięstwa i triumfu muzułmanów była niczym innym jak kłamstwem”.
Różni hipokryci stawili się przed Świętym Prorokiem (sa). Zaczęli mówić: „O Posłańcu Allaha, nasze domy są całkowicie niechronione w mieście. Proszę udziel nam pozwolenia, abyśmy mogli pozostać w naszych domach i ich bronić”.
W odpowiedzi na to zesłano następujące Boże objawienie:
„Nieprawdą jest, że ci ludzie obawiają się, że ich domy zostaną wystawione na niebezpieczeństwo. Faktem jest raczej, że szukają sposobu na ucieczkę z pola bitwy”.
To właśnie w tym momencie szczerzy muzułmanie pokazali prawdziwe oblicze swojej wiary. W związku z tym Święty Koran stwierdza:
„A gdy wierzący ujrzeli armię niewiernych, powiedzieli: „To jest to, co obiecał nam Allah i Jego Posłaniec; i zaprawdę, Allah i Jego Posłaniec są prawdomówni. Dlatego ten atak tylko zwiększył ich wiarę i poddanie”.
Jednak wszyscy odczuwali w równym stopniu podatność na zranienie i zagrażające okoliczności. W związku z tym Allah Wywyższony stwierdza:
„Pamiętajcie czas, kiedy armia niewiernych nadeszła na was z góry i z dołu w hordach, i kiedy wasze oczy zostały przytłoczone niepokojem, a wasze serca podeszły do waszych gardeł i zaczęliście rozważać różne myśli o Allahu (wszystko na swój sposób). Ten czas był rzeczywiście czasem ciężkiej próby dla wierzących i zostali wstrząśnięci gwałtownym wstrząsem”.
W tak niebezpiecznych czasach, jak ta mała grupa muzułmanów mogła walczyć, składająca się z różnych słabszych usposobień i hipokrytów? Nie mieli nawet wystarczająco dużo ludzi, aby odpowiednio zorganizować się do stania na straży na mniej bezpiecznych stanowiskach. W rezultacie, ten surowy obowiązek dnia i nocy całkowicie wyczerpał muzułmanów. Z drugiej strony, z powodu zdrady Banu Quraizah, konieczne było wzmocnienie bezpieczeństwa na ulicach i zaułkach miasta, aby kobiety i dzieci mogły być chronione. Niewierzący wojownicy wyczerpali wszystkie możliwe drogi, próbując zadręczać muzułmanów.
Czasami zbierali się w słabszym punkcie i rozpoczynali atak, a muzułmanie byli zmuszeni przegrupować się tam w defensywie. W takiej sytuacji niewierzący natychmiast przekierowywali swoje siły i naciskali na inny punkt. Biedni muzułmanie spieszyli się w tym kierunku. W innych przypadkach prowadzili atak w dwóch lub trzech punktach jednocześnie, a siły muzułmańskie były rozproszone na mniejsze fragmenty.
Czasami bieg wydarzeń przybierał niezwykle delikatny stan. Niewierząca armia niemal przebijała się przez słabsze punkty, by wejść do miasta. Te pełnoprawne ataki były zazwyczaj odpierane przez muzułmanów strzałami. Jednak czasami strategia stosowana przez niewierzących wojowników polegała na tym, że jeden oddział obrzucał muzułmanów strzałami, by ich powstrzymać, podczas gdy inny oddział szturmował słabszy punkt rowu i przeprowadzał ogólny atak, próbując przeprawić się na drugą stronę. Ta metoda walki trwała od świtu do zmierzchu, a czasami trwała nawet przez część nocy.’’
( Życie i charakter Pieczęci Proroków (sa), tom 2 , s. 465-467)
Determinacja Towarzyszy w obliczu trudności
Jego Świątobliwość (aba) zacytował dalej Hazrat Mirzę Bashira Ahmada (ra), który pisze:
,,Te dni były dniami wielkiego bólu, obaw i niebezpieczeństwa. W miarę jak oblężenie stawało się coraz dłuższe, muzułmanie naturalnie zaczęli tracić siły do walki. Chociaż byli pełni wiary i szczerości, ich ciała, które oczywiście funkcjonowały zgodnie z materialnym prawem natury, zaczęły słabnąć.
Kiedy Święty Prorok (sa) był świadkiem tego stanu rzeczy, wezwał dwóch wodzów Ansar, Sa’da bin Mu’adha (ra) i Sa’da bin 'Ubadah (ra). Przypominając im wszystkie okoliczności, zwrócił się do nich o radę. Święty Prorok (sa) zaproponował nawet: „Jeśli się zgadzacie, możliwe jest również, że damy plemieniu Ghatafan część naszego bogactwa, aby zapobiec tej wojnie”.
Sa’d bin Mu’adh (ra) i Sa’d bin 'Ubadah (ra) odpowiedzieli tymi samymi słowami i poddali się: „O Posłańcu Allaha! Jeśli otrzymaliście Boże objawienie w tej sprawie, to kłaniamy się przed wami w posłuszeństwie. W tym przypadku, zdecydowanie, z radością podejmijmy tę propozycję”. Święty Prorok (sa) powiedział: „Nie, nie, nie otrzymałem żadnego objawienia w tej sprawie. Przedstawiam tę sugestię tylko z uwagi na trudności, które musicie znosić”. Dwaj Sa’dowie odpowiedzieli: „Więc nasza sugestia jest taka. Jeśli nigdy nie daliśmy niczego wrogowi, gdy byliśmy bałwochwalcami, to dlaczego mielibyśmy to robić jako muzułmanie? Na Boga! Nie damy im nic poza uderzeniami naszych mieczy”.
Święty Prorok (sa) martwił się z powodu Ansarów, którzy byli rdzennymi mieszkańcami Medyny. Ponadto, szukając tej rady, jedynym zamiarem Świętego Proroka (sa) było być może zebranie wglądu w stan psychiczny Ansarów. Sprawdzał, czy martwią się tymi trudnościami, czy nie, a jeśli tak, to pocieszenie ich. Kiedy więc przedstawiono tę propozycję, Święty Prorok przyjął ją z radością i wojna trwała dalej.’’
( Życie i charakter Pieczęci Proroków (sa), tom 2 , str. 471)
Bezinteresowne usługi Świętego Proroka (sa) dla Jego Ludu
Hudhur (aba) powiedział, że pomimo rowu, nie oznaczało to, że muzułmanie byli całkowicie bezpieczni. Pomimo traktatu pokojowego, po sojuszu Banu Quraizah z niewierzącą armią, w Medynie byli już wrogowie, którzy stanowili realne zagrożenie. Ponadto, istniały pewne obszary wzdłuż granic Medyny, które armia wroga mogła przeniknąć i wkroczyć do Medyny. W świetle tych niepokojących okoliczności, muzułmanom przydzielono pełnienie warty w różnych punktach. Święty Prorok (sa) również pełnił wartę na zmianę. Obowiązki te, w formie zmian, trwały dzień i noc, pomimo ekstremalnego zimna w nocy.
Kalif (aba) powiedział, że Prorok (sa) bezinteresownie służył Medynie i jej mieszkańcom. Kiedy czuwał w nocy, czasami było mu bardzo zimno. Zatem wchodził do namiotu tylko do momentu, aż jego ciało się rozgrzało. Następnie wracał do służby. Prorok (sa) dowiedział się, że wróg szykuje się do ataku. Wtedy Prorok (sa) zawołał, aby sprawdzić, czy w pobliżu są jacyś Towarzysze. Była grupa, która stała na straży wokół namiotu Proroka (sa). Prorok (sa) poinstruował ich, aby udali się do rowu, w którym grupa wrogów próbowała go przekroczyć. Ten oddział poszedł i przepędził tę grupę wrogich żołnierzy. W ten sposób Prorok (sa) nie tylko bezinteresownie służył Medynie i jej mieszkańcom, ale także postawił bezpieczeństwo wszystkich innych ponad swoje własne.
Odwaga Hazrat Safiyyah (ra) w bitwie
Khalifatul Masih (aba) zacytował Hazrat Mirzę Bashira Ahmada (ra), który opowiada o incydencie odwagi wykazanym przez Hazrat Safiyyah (ra) podczas tej bitwy. Pisze on:
,,Święty Prorok (sa) zazwyczaj gromadził kobiety i dzieci z miasta w specjalnym miejscu, które można porównać do twierdzy. Jednak nie można było zapewnić wystarczającej liczby muzułmanów, aby zapewnić im odpowiednią ochronę. Zwłaszcza w takich momentach, gdy wrogie natarcie na polu bitwy było w pełni sił, muzułmańskie kobiety i dzieci były praktycznie pozostawione bez opieki. Do ich ochrony zostawali tylko ci mężczyźni, którzy z jakiegoś powodu nie nadawali się na pole bitwy.
Dlatego też, wykorzystując sytuację taką jak ta, o której wspomniano, żydzi zaproponowali zaatakowanie jednego z takich obszarów miasta, w którym zgromadziły się kobiety i dzieci. Ludzie ci wysłali przed sobą szpiega, aby ocenił sytuację w tej dzielnicy miasta.
Tak się złożyło, że jedyną osobą obecną w tym czasie w pobliżu kobiet był Hassan bin Thabit, poeta, który nie mógł udać się na pole bitwy, ponieważ był bardzo słaby duchem. Kiedy kobiety zauważyły, że ten żydowski wróg podejrzliwie obserwuje ich obóz, Safiyyah bint 'Abdil-Muttalib, ciotka ze strony ojca Proroka (sa), powiedziała do Hassana (ra), „Ten osobnik jest wrogim żydem, który krąży, aby zdobyć informacje. Jest nastawiony na zło. Zabij go, aby nie wrócił do swojego ludu i nie wyrządził nam krzywdy”.
Jednak Hassan (ra) nie mógł znaleźć w sobie odwagi, aby to zrobić. Dlatego Hadrat Safiyyah sama ruszyła do przodu i walczyła z żydem. Zabiła go, a on upadł na ziemię. Następnie, zgodnie z jej własną propozycją, żydowski szpieg został ścięty. Rzucono go na tę stronę twierdzy, gdzie zebrali się żydzi, aby nie odważyli się zaatakować muzułmańskich kobiet i wmówiono im, że są strzeżeni przez wielu mężczyzn. Stąd ta strategia okazała się skuteczna. W rezultacie naród żydowski był przerażony i zawrócił.’’
( Życie i charakter Pieczęci Proroków (sa), tom 2 , s. 472-473)
Pojedynek Hazrat Alego (ra) z Amrem bin Abd al-Wuddem
Jego Świątobliwość (aba) powiedział, że był również incydent, w którym Hazrat Ali (ra) zabił Amra bin Abd Wudda. Gdy niedowierzająca armia oblegała Medynę, zgodzili się znaleźć słaby punkt na granicy i wysłać żołnierzy przez to wejście. Wśród ludzi, którzy weszli do Medyny, był Amr bin Abd Wudd. Był to odważny żołnierz, którego porównywano do bycia tak odważnym jak tysiąc arabskich mężczyzn.
Gdy wszedł do Medyny, zawołał, rzucając wyzwanie każdemu, aby z nim walczył. Hazrat Ali (ra) chciał wstać i walczyć z nim, ale Święty Prorok (sa) go powstrzymał. Jednak gdy Amr bin Abd al-Wudd kontynuował wołanie, Hazrat Ali (ra) wstał. Święty Prorok (sa) go nie powstrzymał, raczej wręczył Hazrat Alemu (ra) swój turban i miecz i odesłał go z modlitwami.
Kalif (aba) powiedział, że po spotkaniu twarzą w twarz, Hazrat Ali (ra) zaprosił Amra bin Abd al-Wudda do przyłączenia się do islamu, jednak Amr odmówił. Następnie Hazrat Ali (ra) wyzwał go do walki. Po zapytaniu o jego linię, Amr zdał sobie sprawę, że zna ojca Hazrata Alego (ra) i powiedział, że nie chce przelewać jego krwi, więc powinien wezwać kogoś innego, aby stanął z nim twarzą w twarz. Hazrat Ali (ra) powiedział, że nie wahał się z nim walczyć. Zatem doszło do walki, w której Hazrat Ali (ra) ostatecznie zwyciężył i zabił Amra bin Abd al-Wudda. Widząc to, towarzysze Amra próbowali uciec. Zostali zabici lub schwytani.
Jego Świątobliwość (aba) powiedział, że będzie kontynuował relacjonowanie tych wydarzeń w przyszłości.
Wskazówki i modlitwy na doroczne krajowe Idżtema Lajna i Ansar
Khalifatul Masih (aba) powiedział, że dzisiaj rozpoczynają się Idżtema (doroczne spotkania) Pomocniczej Organizacji Kobiet Ahmadiyya (Ladżna Ima’illah) i Pomocniczej Organizacji Starszych (Ansarullah). Jego Świątobliwość (aba) poradził wszystkim uczestnikom, aby skupili się na modlitwach. Szczególnie w tych dniach i przesyłali pozdrowienia dla Świętego Proroka (sa).
Hudhur (aba) modlił się, aby Allah umożliwił wszystkim to uczynić. Umożliwił im wypełnienie celu tych spotkań.
Jego Świątobliwość (aba) modlił się, aby Allah pobłogosławił te wydarzenia pod każdym względem.
Podsumowanie przygotowane przez The Review of Religions.