Muhammad (saw) wspaniały wzór (97)
Kazanie Piątkowe wygłoszone w meczecie Mubarak, Tilford, Wielka Brytania.
Wyprawa Tabuk
Po wyrecytowaniu Taszahhud, Ta’ałłuz i Sury al-Fatihah, Khalifatul Masih Hadhrat Mirza Masroor Ahmad (aba) powiedział, że będzie kontynuował przekazywanie szczegółów z Wyprawy do Tabuk.
Niezadowolenie Allaha z tych, którzy pozostali
Jego Świątobliwość (aba) powiedział, że jak wspomniano wcześniej, byli niektórzy hipokryci, którzy nie towarzyszyli muzułmańskiej armii w tej wyprawie. Przedstawili różne wymówki, aby tego nie zrobić. W rzeczywistości zostało to nawet zapisane w Świętym Koranie. Praktyką Świętego Proroka (sa) było to, że kiedykolwiek wracał do Medyny z podróży, najpierw zatrzymywał się w meczecie, aby złożyć dobrowolne modlitwy. Święty Prorok (sa) zrobił to samo, gdy wrócił z Wyprawy do Tabuk.
Następnie Święty Prorok (sa) pozostał w meczecie, gdy ludzie przychodzili go powitać. Do tych ludzi należeli również ci hipokryci, którzy nie towarzyszyli muzułmańskiej armii. Aby zachować swoją reputację, przedstawiali oni różne wymówki Świętemu Prorokowi (sa). Historycy twierdzą, że takich ludzi było około 80, podczas gdy inni mówią, że było ich więcej.
Kalif (aba) powiedział, że mimo to Prorok (sa) przyjął ich pozorne usprawiedliwienia, odnowił przysięgę wierności i modlił się o ich przebaczenie, pozostawiając sprawę Bogu. Jednakże, zbrodnia hipokrytów nie mogła zostać wybaczona, a Bóg objawił Prorokowi (sa), że ich przestępstwa były tak poważne, że Bóg nie mógł być z nich zadowolony. W Świętym Koranie napisano:
Oni będą się przed wami tłumaczyć, kiedy do nich powrócicie. Powiedz: „Nie tłumaczcie się! Nie uwierzymy wam. Bóg już nam objawił prawdę o was. Bóg będzie obserwował wasze postępowanie, a także Swojego Posłańca. Wtedy zostaniecie sprowadzeni do Tego, który zna to, co ukryte i to, co jawne, i On wam wyjawi wszystko, co czyniliście. Oni będą wam przysięgać na Boga, kiedy do nich powrócicie, że możecie ich zostawić w spokoju. Zostawcie ich więc w spokoju. Zaprawdę, oni są obrzydliwością. A ich schronieniem będzie Gehenna – godna zapłata za to, co sobie zarobili. Będą wam przysięgać, że będziecie z nich zadowoleni. Lecz nawet jeśli będziecie z nich zadowoleni, Bóg nie będzie zadowolony z ludu buntowników”. ( Koran, 9:94-96 )
Hudhur (aba) powiedział, że jak widać, Bóg był bardzo niezadowolony z tych, którzy nie wyruszyli na Wyprawę Tabuk. Zabronił Świętemu Prorokowi (sa) odmawiania modlitw pogrzebowych oraz modlitwy przy ich grobach. Zabroniono im również udziału w apelach o ofiary finansowe i udziału w kolejnych kampaniach wojskowych. Bóg mówi:
,,Ci, którym udało się pozostać w tyle, uradowali się z siedzenia w swoim domu pozostając w tyle za Posłańcem Allaha i byli przeciwni staraniu się swoim bogactwem i swoimi osobami dla sprawy Allaha. I powiedzieli: „Nie wychodźcie na ten upał”. Powiedz: „Ogień piekła jest bardziej intensywny w gorącu.” Gdybyż mogli to tylko zrozumieć!
Oni powinni mało śmiać się, a wiele płakać w nagrodę za to, co zwykli byli sobie zyskiwać.
A jeśli Allah przyprowadzi cię z powrotem do jednej ich grupy, a oni poproszą cię, abyś pozwolił im wyruszyć aby walczyć, wtedy powiedz: „Nigdy nie wyruszycie ze mną i nigdy nie będziecie walczyć wraz ze mną z wrogiem. Wybraliście siedzieć w domu za pierwszym razem, więc siedźcie teraz wraz z tymi, którzy pozostają w tyle”.
I nigdy nie módl się za któregokolwiek z nich, jeśli umrze, i nigdy nie stawaj przy jego grobie, albowiem nie uwierzyli w Allaha i Jego Posłańca oraz zmarli podczas gdy byli nieposłuszni.
I niechaj ich bogactwa i ich dzieci nie wzbudzają twego zdumienia. Allah tylko zamierza ukarać ich w ten sposób na tym świecie oraz aby ich dusze mogły odejść podczas gdy są niewierzącymi.’’
( Koran, 9:81-85 )
Typy ludzi, którzy pozostali w tyle
Jego Świątobliwość (aba) powiedział, że z Wyprawy na Tabuk pozostały cztery rodzaje ludzi:
- Szczęśliwi ludzie, którym Prorok (sa) powierzył określone zadanie i którzy pozostali, aby je wypełnić.
- Ci, którzy nie mogli wyruszyć z powodu ograniczeń fizycznych, choroby, osłabienia lub skrajnego ubóstwa i braku wierzchowca, Bóg potwierdził, że wymówka takich osób była uzasadniona i im wybaczył. Prorok (sa) powiedział, że tacy ludzie towarzyszyli duchowo armii muzułmańskiej, dokądkolwiek się udali. Co oznaczało, że Bóg włączył ich w błogosławieństwa i nagrody za wyprawę.
- Hipokryci zostali potępieni, a Bóg wyraził swoje niezadowolenie wobec nich w Świętym Koranie.
- Ci, którzy nie poszli, po prostu z powodu lenistwa. Należeli do nich w szczególności trzy osoby: Hazrat Ka’b bin Malik (ra), Hazrat Mararah bin Rabi’ (ra)i Hazrat Hilal bin Umayyah (ra). Odnośnie tych trzech osób objawiony został następujący werset Świętego Koranu:
„I zwrócił się z miłosierdziem do tych trzech, których sprawa została odroczona, aż ziemia stała się dla nich zbyt ciasna ze wszystkimi swoimi rozmiarami, a ich dusze również stały się dla nich ciasne i przekonali się, że nie ma ucieczki przed Allahem poza Nim samym. Wtedy zwrócił się do nich z miłosierdziem, aby i oni zwrócili się do Niego. Zaprawdę, Allah jest Tym, który często powraca z miłosierdziem i jest Miłosierny”
( Koran, 9:118 ).
Trzej, których sprawę odroczono
Khalifatul Masih (aba) opisał szczegóły dotyczące „trzech, których sprawę odroczono”. Sam Hazrat Ka’b bin Malik (ra) przekazał:
„Nie pozostałem za Posłańcem Allaha (sa) w żadnej Wyprawie, w której brał udział, z wyjątkiem Wyprawy pod Tabuk, i nie wziąłem udziału w Bitwie pod Badr, ale Allah nie upomniał nikogo, kto w niej nie uczestniczył, ponieważ w rzeczywistości Posłaniec Allaha (sa) wyruszył w poszukiwaniu karawany Quraisz, dopóki Allah nie sprawił, że oni (tj. muzułmanie) i ich wróg spotkali się bez żadnego umówienia. Byłem świadkiem nocy Al-’Aqabah (przysięgi) z Posłańcem Allaha (sa), kiedy złożyliśmy przysięgę na islam. Nie zamieniłbym tego na bitwę pod Badr, chociaż bitwa pod Badr jest bardziej popularna wśród ludzi niż ona (tj. przysięga Al-’Aqabah). Jeśli chodzi o moje wieści (w tej bitwie pod Tabuk), nigdy nie byłem silniejszy ani bogatszy niż wtedy, gdy pozostałem za Prorokiem (sa) w tej Wyprawie. Na Allaha, nigdy wcześniej nie miałem dwóch wielbłądzic, ale miałem je w czasie tej Wyprawy.
Ilekroć Posłaniec Allaha (sa) chciał wyruszyć na wyprawę, ukrywał swój zamiar. Pozornie odwoływał się się do różnych wypraw. Aż nadszedł czas tej Wyprawy (Tabuku), którą Posłaniec Allaha (sa) odbył w srogim upale, stawiając czoła długiej podróży, pustyni i licznym wrogom. Dlatego Prorok (sa) jasno ogłosił muzułmanom (ich cel), aby mogli przygotować się do Wyprawy. Wyraźnie poinformował ich o celu, do którego zmierza. Posłańcowi Allaha (sa) towarzyszyła duża liczba muzułmanów, których nie dałoby się spisać w księdze, to znaczy w rejestrze.
Ka’b dodał: „Każdy człowiek, który zamierzał być nieobecny, pomyślałby, że sprawa pozostanie ukryta. Chyba że Allah ujawni ją poprzez Boże objawienie. Tak więc Posłaniec Allaha (sa) wyruszył na tę wyprawę w czasie, gdy owoce dojrzały, a cień wyglądał przyjemnie. Posłaniec Allaha (sa) oraz jego towarzysze przygotowywali się do bitwy. A ja zacząłem wychodzić, aby przygotować się razem z nimi, ale wróciłem bez niczego. Mówiłem sobie: „Mogę to zrobić”. Więc od czasu do czasu odwlekałem to, aż ludzie się przygotowali.
Posłaniec Allaha (sa) i muzułmanie wraz z nim odeszli, a ja nie przygotowałem niczego na mój wyjazd. Powiedziałem: „Przygotuję się (do wyjazdu) jeden lub dwa dni po nim, a potem do nich dołączę”. Rano po ich odejściu wyszedłem, aby przygotować się, ale wróciłem bez niczego. Potem znowu następnego ranka wyszedłem, aby przygotować się, ale wróciłem bez niczego. Tak było ze mną, dopóki nie pospieszyli się i bitwa nie została przegapiona (przeze mnie).
Nawet wtedy zamierzałem wyruszyć, aby ich dogonić. Żałuję, że tego nie zrobiłem! Ale nie miałem szczęścia. Tak więc, po odejściu Posłańca Allaha (sa), kiedykolwiek wychodziłem i chodziłem między ludźmi (tj. pozostałymi osobami), smuciło mnie, że nie widziałem nikogo wokół siebie, oprócz jednego oskarżonego o hipokryzję lub jednego z tych słabych ludzi, których Allah usprawiedliwił.
Posłaniec Allaha (sa) nie pamiętał mnie, dopóki nie dotarł do Tabuk. Więc gdy siedział wśród ludzi w Tabuk, powiedział: „Co zrobił Ka`b?” Mężczyzna z Banu Salama powiedział: „O Posłańcu Allaha (sa)! Zatrzymały go jego dwa Burdas (tj. szaty) i jego patrzenie na własne boki z dumą”. Wtedy Mu`adh bin Dżabal (ra) powiedział: „Jaką złą rzecz powiedziałeś! Na Allaha! O Posłańcu Allaha (sa)! Nie wiemy o nim nic poza dobrem”. Posłaniec Allaha (sa) milczał.
Ka`b bin Malik (ra) dodał: „Usłyszałem, że on (tj. Prorok (sa)) wracał do Medyny. Wtedy ogarnęła mnie troska. Zacząłem wymyślać fałszywe wymówki, mówiąc sobie: „Jak mogę uniknąć jego gniewu jutro?” I skorzystałem z rady mądrego członka mojej rodziny w tej sprawie. Kiedy powiedziano, że Posłaniec Allaha (sa) się zbliżył, wszystkie złe fałszywe wymówki zniknęły z mojego umysłu. Dobrze wiedziałem, że nigdy nie wyjdę z tego problemu, fałszując fałszywe oświadczenie. Wtedy postanowiłem stanowczo mówić prawdę.
Tak więc Posłaniec Allaha (sa) przybył rano. Kiedykolwiek wracał z podróży, zwykł najpierw odwiedzać meczet i ofiarowywać w nim dwie jednostki modlitwy. Następnie siadał z ludźmi. Więc kiedy zrobił to wszystko (tym razem), ci, którzy nie dołączyli do wyprawy (Tabuka), przyszli i zaczęli składać (fałszywe) wymówki i przysięgać przed nim. Było ich około osiemdziesięciu mężczyzn. Posłaniec Allaha (sa) przyjął ich wymówki, przyjął ich przysięgę wierności, poprosił Allaha o przebaczenie i pozostawił sekrety ich serc Allahowi do osądzenia.
Wtedy podszedłem do niego. Kiedy go powitałem, uśmiechnął się gniewnym uśmiechem. Po czym powiedział: „Podejdź bliżej”. Podszedłem więc i usiadłem przed nim. Zapytał mnie: „Co cię powstrzymało przed dołączeniem do nas? Czy nie kupiłeś sobie zwierzęcia, które by cię nosiło?” Odpowiedziałem: „Tak, o Posłańcu Allaha (sa)! Ale na Allaha, gdybym siedział przed jakąkolwiek osobą spośród ludzi świata poza tobą, uniknąłbym jego gniewu wymówką. Na Allaha, zostałem obdarzony mocą mówienia płynnie i elokwentnie. Ale na Allaha, wiedziałem dobrze, że jeśli dzisiaj skłamię, aby szukać twojej łaski, Allah z pewnością rozgniewa się na mnie w niedalekiej przyszłości. Ale jeśli powiem ci prawdę, chociaż rozgniewasz się z jej powodu, mam nadzieję na przebaczenie Allaha. Naprawdę, na Allaha, nie było dla mnie usprawiedliwienia. Na Allaha, nigdy nie byłem silniejszy ani bogatszy niż byłem, kiedy pozostałem za tobą”.
Wtedy Posłaniec Allaha (sa) powiedział: „Jeśli chodzi o tego człowieka, z pewnością powiedział prawdę. Wstań więc, dopóki Allah nie rozstrzygnie twojej sprawy”. Wstałem, a wielu mężczyzn z Banu Salama poszło za mną i powiedziało mi:
„Na Allaha, nigdy wcześniej nie widzieliśmy, żebyś popełnił jakikolwiek grzech. Z pewnością nie dałeś wymówki Posłańcowi Allaha (sa). Tak jak inni, którzy do niego nie dołączyli. Modlitwa Posłańca Allaha (sa) do Allaha o przebaczenie byłaby dla ciebie wystarczająca”. Na Allaha, nadal tak bardzo mnie obwiniali, że zamierzałem wrócić (do Proroka) i oskarżyć się o kłamstwo. Ale powiedziałem im: „Czy jest ktoś inny, kto spotkał ten sam los co ja?” Odpowiedzieli: „Tak, są dwaj mężczyźni, którzy powiedzieli to samo, co ty. Obaj otrzymali ten sam rozkaz, co ty”. Zapytałem: „Kim oni są?” Odpowiedzieli: Murara bin Al-Rabi Al-Amri i Hilal bin Umaiya Al-Waqifi. Wspomnieli przy tym o dwóch pobożnych mężczyznach, którzy uczestniczyli w wyprawie (bitwie) pod Badr i w których byli dla mnie wzór. Dlatego nie zmieniłem zdania, gdy mi o nich wspominali.
Posłaniec Allaha (sa) zabronił wszystkim muzułmanom rozmawiać z nami, trzema wyżej wymienionymi osobami spośród wszystkich, które pozostały w tej wyprawie. Trzymaliśmy się więc z dala od ludzi. A oni zmienili swoje nastawienie do nas, aż sama ziemia (w której mieszkałem) wydała mi się obca, jakbym jej nie znał. Pozostaliśmy w tym stanie przez pięćdziesiąt nocy.
Jeśli chodzi o moich dwóch towarzyszy, pozostali w swoich domach i płakali. Ale ja byłem najmłodszy z nich i najtwardszy, więc wychodziłem i byłem świadkiem modlitw razem z muzułmanami. Włóczyłem się po rynkach, ale nikt nie chciał ze mną rozmawiać. Więc przychodziłem do Posłańca Allaha (sa) i witałem go, gdy siedział w swoim zgromadzeniu po modlitwie. Zastanawiałem się, czy Prorok (sa) poruszał ustami w odpowiedzi na moje pozdrowienia, czy nie. Potem ofiarowywałem moją modlitwę blisko niego i patrzyłem na niego ukradkiem. Kiedy byłem zajęty moją modlitwą, odwracał twarz w moją stronę. Ale kiedy zwracałem twarz do niego, odwracał twarz ode mnie.
Gdy ta surowa postawa ludzi trwała długo, poszedłem, aż wspiąłem się na mur ogrodu Abu Qatady, który był moim kuzynem i najdroższą mi osobą. Ofiarowałem mu moje pozdrowienia. Na Allaha, on nie odwzajemnił moich pozdrowień. Powiedziałem: „O Abu Qatada! Błagam cię na Allaha! Czy wiesz, że kocham Allaha i Jego Posłańca?”. On milczał. Zapytałem go ponownie, błagając go na Allaha, ale on pozostał w milczeniu. Wtedy zapytałem go ponownie w imię Allaha. Odpowiedział: „Allah i Jego Posłaniec wiedzą to lepiej”. Wtedy moje oczy napełniły się łzami i wróciłem, przeskakując przez mur.
Ka`b dodał: „Kiedy spacerowałem po targu w Medynie, nagle zobaczyłem Nabati (tj. chrześcijańskiego rolnika) z Nabati z Szam, który przyszedł sprzedać swoje zboże w Medynie. Zapytał: „Kto mnie zaprowadzi do Ka`ba bin Malika?” Ludzie zaczęli mnie wskazywać, aż przyszedł do mnie i wręczył mi list od króla Ghassan. W nim napisano: „A propos, powiedziano mi, że twój przyjaciel (tj. Prorok (sa) ) potraktował cię surowo. W każdym razie Allah nie pozwala ci mieszkać w miejscu, w którym czujesz się gorszy i twoje prawo jest utracone. Dołącz więc do nas, a my cię pocieszymy”. Kiedy to przeczytałem, pomyślałem sobie: „To również jest swego rodzaju test”. Następnie włożyłem list do pieca i rozpaliłem w nim ogień.
Gdy minęło czterdzieści z pięćdziesięciu nocy, oto! Przyszedł do mnie posłaniec od Posłańca Allaha (sa) i powiedział: „Posłaniec Allaha (sa) nakazuje ci trzymać się z dala od swojej żony”. Zapytałem: „Czy mam się z nią rozwieść, czy też co mam zrobić?”. Odpowiedział: „Nie, trzymaj się od niej z daleka i nie współżyj z nią”. Prorok (sa ) wysłał tę samą wiadomość do moich dwóch towarzyszy. Potem powiedziałem do mojej żony. „Idź do swoich rodziców i pozostań z nimi, dopóki Allah nie wyda Swojego werdyktu w tej sprawie”.
Ka`b dodał: „Żona Hilala bin Umaiya przyszła do Apostoła. Powiedziała: „O Posłańcu Allaha (sa)! Hilal bin Umaiya jest bezradnym starcem, który nie ma służącego, który by się nim zajął. Czy nie podoba ci się, że mu usługuję?”. On powiedział: „Nie, (możesz mu służyć), ale on nie powinien się do ciebie zbliżać”. Ona powiedziała: „Na Allaha, on nie pragnie niczego. Na Allaha, nigdy nie przestał płakać odkąd rozpoczął się jego przypadek aż do dziś”.
Przy tej okazji niektórzy członkowie mojej rodziny powiedzieli mi: „Czy ty również poprosisz Posłańca Allaha (sa), aby pozwolił twojej żonie (obsługiwać cię), tak jak pozwolił żonie Hilala bin Umaiya obsługiwać go?”. Powiedziałem: „Na Allaha, nie będę prosił Posłańca Allaha (sa) o pozwolenie dotyczące jej, gdyż nie wiem, co powiedziałby Posłaniec Allaha (sa), gdybym poprosił go o pozwolenie dla niej (opiece nade mną), gdyż jestem młody”.
Potem pozostałem w tym stanie przez kolejne dziesięć nocy, aż do upływu okresu pięćdziesięciu nocy, licząc od czasu, gdy Posłaniec Allaha (sa) zabronił ludziom rozmawiać z nami. Kiedy odmówiłem modlitwę Fadżr [modlitwę odmawianą tuż przed świtem] 50. ranka na dachu jednego z naszych domów i gdy siedziałem w stanie, który opisał Allah (w Koranie), tj. moja dusza wydawała mi się ciasna. A nawet ziemia wydawała mi się wąska pomimo całej swojej przestronności. Usłyszałem głos tego, który wspiął się na górę Sala, wołając swoim najgłośniejszym głosem: „O Ka`b bin Malik! Bądź szczęśliwy (otrzymując dobre wieści)”.
Upadłem na twarz przed Allahem, zdając sobie sprawę, że nadeszła ulga. Posłaniec Allaha (sa) ogłosił przyjęcie naszej skruchy przez Allaha, gdy odmówił modlitwę Fadżr. Ludzie wyszli wtedy, aby nam pogratulować. Niektórzy zwiastuni dobrych nowin wyszli do moich dwóch towarzyszy. Jeździec przybył do mnie w pośpiechu, a człowiek z Banu Aslam nadbiegł. Wspiął się na górę, a jego głos był szybszy niż koń. Kiedy on (tj. człowiek), którego głos słyszałem, przyszedł do mnie, przekazując dobre nowiny, zdjąłem swoje szaty i ubrałem go w nie. Na Allaha, nie miałem innych szat oprócz nich w tym dniu.
Następnie pożyczyłem dwie szaty, założyłem je i udałem się do Posłańca Allaha (sa). Ludzie zaczęli mnie przyjmować partiami, gratulując mi przyjęcia przez Allaha mojej skruchy, mówiąc: „Gratulujemy ci przyjęcia przez Allaha twojej skruchy”. Ka`b powiedział dalej: „Kiedy wszedłem do meczetu. Zobaczyłem Posłańca Allaha (sa) siedzącego z ludźmi wokół niego. Talha bin Ubaidullah szybko podszedł do mnie, uścisnął mi dłoń i pogratulował mi. Na Allaha, żaden z Muhadżirinów (tj. Emigrantów) nie wstał dla mnie oprócz niego (tj. Talhy) .Nigdy tego nie zapomnę Talsze.
Ka`b (ra) dodał: „Kiedy powitałem Posłańca Allaha (sa), on, z twarzą rozjaśnioną radością, powiedział: «Bądź szczęśliwy z najlepszego dnia, jakiego doświadczyłeś odkąd twoja matka cię urodziła». Ka`b dodał: „Powiedziałem Prorokowi (sa)„Czy to przebaczenie pochodzi od ciebie, czy od Allaha?”. On odpowiedział: „Nie, pochodzi od Allaha”. Ilekroć Posłaniec Allaha (sa) był szczęśliwy, jego twarz jaśniała jak kawałek księżyca i wszyscy znaliśmy tę jego cechę.
Kiedy usiadłem przed nim, powiedziałem: „O Posłańcu Allaha (sa)! Z powodu przyjęcia mojej skruchy oddam cały mój majątek jako jałmużnę dla Allaha i Jego Posłańca”. Posłaniec Allaha (sa) powiedział: „Zatrzymaj część swojego majątku, bo to będzie dla ciebie lepsze”. Powiedziałem: „Więc zachowam swoją część z Khajbaru przy sobie”. Dodałem: „O Posłańcu Allaha (sa)! Allah uratował mnie za mówienie prawdy. Więc częścią mojej skruchy jest nie mówienie niczego poza prawdą, dopóki żyję. Na Allaha, nie znam żadnego muzułmanina, któremu Allah pomógł w mówieniu prawdy bardziej niż mnie. Odkąd wspomniałem o tej prawdzie Posłańcowi Allaha (sa) aż do dziś, nigdy nie zamierzałem skłamać. Mam nadzieję, że Allah uratuje mnie (od mówienia kłamstw) również do końca mojego życia”.
Więc Allah objawił Swojemu Posłańcowi werset:
„Allah z pewnością zwrócił się z litością do Proroka i do Emigrantów oraz Pomocników, którzy podążyli za nim w godzinie trudności po tym, jak serca pewnej ich grupy niemal odeszły od obowiązku. On ponownie zwrócił się do nich z litością. Zaprawdę, On jest dla nich Współczujący, Litościwy.” ( Święty Koran, 9:117 )
Na Allaha, Allah nigdy nie obdarzył mnie, oprócz poprowadzenia mnie do islamu, większym błogosławieństwem niż fakt, że nie skłamałem Posłańcowi Allaha (sa), co spowodowałoby, że zginąłbym, tak jak zginęli ci, którzy kłamali.” Ka`b dodał: „My, trzy osoby, różniliśmy się całkowicie od tych, których wymówki Posłaniec Allaha (sa) zaakceptował, gdy mu przysięgali. Przyjął od nich przysięgę wierności i poprosił Allaha o wybaczenie. Ale Posłaniec Allaha (sa) pozostawił naszą sprawę w oczekiwaniu, aż Allah wyda Swój wyrok w tej sprawie.
Jeśli chodzi o to, co powiedział Allah:
„I On zwrócił się również z litością do tych trzech” (…).
(Święty Koran, 9:118)
To, co powiedział Allah (w tym wersecie), nie wskazuje na to, że nie powinniśmy wziąć udziału w Wyprawie. Ale odnosi się do odroczenia przez Proroka (sa) podjęcia decyzji w naszej sprawie. W przeciwieństwie do sytuacji tych, którzy złożyli przed nim przysięgę, a on usprawiedliwił ich, przyjmując ich usprawiedliwienia.
Jego Świątobliwość (aba) powiedział, że w przyszłości będzie nadal podawał szczegóły tych incydentów.
Modlitwy pogrzebowe
Jego Świątobliwość (aba) powiedział, że poprowadzi modlitwy pogrzebowe za następujących zmarłych członków:
Hafiz Muhammad Ibrahim Abid
Hafiz Muhammad Ibrahim Abid, który służył jako misjonarz. Złożył przysięgę wierności z rąk Trzeciego Kalifa (rh). Urodził się niewidomy, ale zapamiętał Święty Koran w swojej wiosce. Później studiował, aby zostać misjonarzem. Służył w Pakistanie w różnych miejscach i urzędach. Służył w Indonezji przez dwa lata. Pełnił również funkcję sekretarza Stowarzyszenia Niewidomych. Nauczył się również czytać brajlem. Mówi się, że podczas studiów był niezwykle inteligentny i posiadał doskonałą pamięć.
Doświadczył szczególnej życzliwości Trzeciego Kalifa (rh). Potrafił rozpoznać kogoś po sposobie, w jaki podał mu dłoń, bez mówienia przez niego czegokolwiek. Mówił, że chociaż nie widzi oczami, widzi sercem. Zapamiętał wiele odniesień i cytatów. Miał głęboką więź z Kalifatem. Pozostawił żonę, dwóch synów i cztery córki. Jego Świątobliwość (aba) modlił się, aby Allah udzielił mu przebaczenia i miłosierdzia oraz obdarzył cierpliwością jego dzieci.
Szejk Abu Bakr George
Szejk Abu Bakr George, misjonarz służący w Liberii, przyjął Ahmadiyya w 1980 roku. Po przejściu na emeryturę poświęcił się służbie wierze. Choć formalnie nie był osobą która poświęciła życie służbie wierze, przejawiał ducha służby, który znacznie przewyższał nawet tego który ofiarował swoje życie wierze. Zawsze był na czele służby i szerzenia przesłania islamu Ahmadiyyat. Po krótkim kursie został mianowany lokalnym misjonarzem. Ofiarował swoją ziemię Wspólnocie pod budowę meczetu i domu misyjnego. Kontynuował służbę Wspólnocie nawet w podeszłym wieku i słabości. Regularnie modlił się, składał ofiary finansowe, pomagał ubogim. Był człowiekiem prawym i szczerym. Miał głęboką więź z Kalifatem. Pozostawił dwie żony, trzech synów i dwie córki. Jego Świątobliwość (aba) modlił się, aby Allah udzielił mu przebaczenia i miłosierdzia oraz kontynuował dziedzictwo lojalności wobec Wspólnoty w jego dzieciach.
Sameena Bhano
Sameena Bhano, żona dr Fazl Mahmud Bhano z Liberii. Była wnuczką Hazrat Maulana Abdur Rahim Dard (ra), Towarzysza Obiecanego Mesjasza (as). Spędziła ponad 30 lat w Afryce wraz ze swoim mężem, który poświęcił życie wierze. Znosiła wszelkiego rodzaju trudności z cierpliwością i wytrwałością. Znosiła każdą trudność z pozytywnym nastawieniem. Utrzymywała kochającą atmosferę w swoim małżeństwie na każdym kroku. Miała kochające relacje ze wszystkimi.
Przyjęła Afrykę jako swoją ojczyznę. Wiadomo było, że zawsze pozostaje zadowolona, niezależnie od okoliczności. Regularnie odmawiała modlitwy, była miła, opiekowała się wszystkimi. Była bardzo gościnna oraz zawsze pozostawała cierpliwa w każdych okolicznościach. Miała wielką miłość do Kalifatu. Pozostawiła męża i córkę. Jego Świątobliwość (aba) modlił się, aby Allah udzielił jej przebaczenia i miłosierdzia oraz podniósł jej pozycję.
Podsumowanie przygotowane przez The Review of Religions.