Muhammad(saw) wspaniały wzór (57) - Stowarzyszenie Muzułmańskie Ahmadiyya
W imię Allaha Miłosiernego Litościwego
Nie ma nikogo godnego czci oprócz Allaha i Muhammad jest Jego Posłańcem
Muzułmanie którzy wierzą w Mesjasza,
Hazrat Mirza Ghulam Ahmad Qadiani (as)
Powiązane treści

Muhammad(saw) wspaniały wzór (57)

Khalifatul Masih V, Piąty Następca Obiecanego Mesjasza

Kazanie Piątkowe wygłoszone w meczecie Mubarak, Tilford, Wielka Brytania

Odpowiedź na zarzuty dotyczące Traktatu z Hudaibiyah

Po wyrecytowaniu TaszahhudTa’ałłuz i Sury al-Fatihah, Khalifatul Masih Hadhrat Mirza Masroor Ahmad (aba) powiedział, że będzie kontynuował omawianie szczegółów Traktatu z Hudaibiyah.

Czy muzułmanki miały zostać odesłane do Mekki?

Jego Świątobliwość (aba) zacytował Hazrat Mirzę Bashira Ahmada (ra), który pisze:

,,Często zdarza się, że wady w umowach pozostają niewykryte, a później stają się wynikiem znaczących rezultatów. Podobnie, nawet w Traktacie z Hudaibiyah, niedociągnięcie pozostało niewykryte. Ponieważ chociaż powrót muzułmańskich mężczyzn był wyraźnie określony, nie wspomniano o takich kobietach z Mekki, które przyjęłyby islam i dołączyły do ​​muzułmanów. Jednak wkrótce potem takie okoliczności zaczęły się ujawniać, co uczyniło tę wadę oczywistą dla mieszkańców Mekki. Minęło niewiele czasu od zawarcia tej umowy, gdy niektórym muzułmańskim kobietom udało się uciec z rąk niewiernych i dotrzeć do Medyny.

Pierwszą z nich była córka zmarłego bałwochwalcy, wodza 'Uqbah bin Abi Mu’it o imieniu Ummi Kulthum. Ze strony matki była również siostrą Hazrat 'Uthmana bin 'Affana. Wykazując się godną pochwały odwagą, Ummi Kulthum dotarła do Medyny pieszo i stawiwszy się przed Świętym Prorokiem (sa), wyraziła swoją akceptację islamu. Jednak dwóch jej bliskich krewnych również podążyło za nią, aby ją pojmać i zażądało jej powrotu. Ci ludzie twierdzili, że chociaż słowo „mężczyzna” zostało użyte w traktacie, w rzeczywistości umowa była ogólna i dotyczyła zarówno mężczyzn, jak i kobiet w równym stopniu. Jednak oprócz słów traktatu, Ummi Kulthum domagała się wyjątku w przypadku kobiet, ponieważ kobieta należy do słabszej płci. Ponadto, w porównaniu do mężczyzn, zajmuje ona podrzędną pozycję wobec mężczyzn, więc z tego powodu jej odesłanie byłoby równoznaczne z wrzuceniem jej w paszczę śmierci duchowej i tym samym pozbawieniem jej islamu.

Dlatego też, uznanie kobiet za zwolnione z tego ustalonego porozumienia było nie tylko całkowicie zgodne z tym porozumieniem, ale logicznie rzecz biorąc, było bliższe sprawiedliwości i konieczne. Z tego powodu, naturalnie i sprawiedliwie, Święty Prorok (sa) wydał wyrok na korzyść Ummi Kulthum i odesłał jej krewnych. Ponadto Bóg Wywyższony również poparł tę decyzję. W rezultacie, w tych dniach objawiony został werset Koranu, który głosił:

„Kiedy wierzące kobiety przyjdą do was jako uchodźcy, zbadajcie je, a jeśli okażą się cnotliwe i szczere, nie odsyłajcie je z powrotem do niewiernych, ale jeśli są mężatkami, zwróćcie ich niewierzącym mężom ich posagi”.

Następnie, kiedykolwiek kobieta opuszczała Mekkę i przybywała do Medyny, była dokładnie badana, a jej intencja i szczerość były dokładnie oceniane. Dalej, kobiety, które okazały się mieć dobre intencje, były szczere i nie było materialistycznego lub osobistego celu za ich migracją, były zatrzymywane w Medynie. Jednak, jeśli chodzi o kobiety, które były mężatkami, ich posagi były wypłacane ich mężom. Następnie mogły swobodnie wyjść za mąż wśród muzułmanów.

(Życie i charakter Pieczęci Proroków (sa), tom 3, s. 147-149)

Powrót Abu Basira do Mekki

Kalif (aba) zacytował Hazrat Mirzę Bashira Ahmada (ra) odnośnie innego incydentu. Pisze on:

,,Wśród warunków porozumienia Hudaibiyah, jednym z warunków było to, że jeśli osoba spośród Quraisz zostanie muzułmaninem i przybędzie do Medyny, mieszkańcy Medyny nie udzielą jej ochrony. Zamiast tego powinni ją odesłać. Jeśli jednak muzułmanin potępi islam i uda się do Mekki, mieszkańcy Mekki nie odeślą go.

Na początku warunek ten wydawał się być środkiem hańby dla muzułmanów. Z tego powodu wielu muzułmanów było temu niechętnych, tak bardzo, że nawet czcigodny i niezwykle wyrozumiały Towarzysz, taki jak Hazrat 'Umar (ra), w emocjonalnych okolicznościach tamtych czasów, był bardzo niezadowolony i niespokojny w związku z tym warunkiem. Jednak wkrótce potem udowodniono, że w rzeczywistości warunek ten był środkiem słabości dla Quraisz i siłą dla muzułmanów. Tak jak Święty Prorok (sa) stwierdził na początku, że jeśli muzułmanin stał się odstępcą i opuścił Medynę, to był zgniłą kończyną, której amputacja była w rzeczywistości lepsza. Jednak w porównaniu z tym, jeśli osoba stała się muzułmaninem z czystego serca i opuściła Mekkę, niezależnie od tego, czy znalazła miejsce w Medynie, czy nie, stałaby się środkiem do wzmocnienia islamu. Niezależnie od tego, gdzie by mieszkała. Ostatecznie Allah utorowałby drogę do jej wyzwolenia.

Ta perspektywa szybko okazała się prawdziwa. Nie minęło dużo czasu od powrotu Świętego Proroka (sa) do Medyny, kiedy człowiek o imieniu Abu Basir 'Utbah bin Usaid Thaqafi, który był mieszkańcem Mekki i sojusznikiem Banu Zuhrah, został muzułmaninem. Uciekł od Quraisz i uciekł do Medyny.

Quraisz z Mekki wysłali dwóch ludzi w pościg i błagali Proroka (sa), aby wydał Abu Basira, zgodnie z warunkami umowy. Prorok (sa) wezwał Abu Basira i nakazał mu wrócić. Abu Basir ubolewał: „Jestem muzułmaninem, ci ludzie będą mnie smucić w Mekce i zmuszą mnie do potępienia islamu”. Prorok (sa) powiedział: „Jesteśmy związani umową. Nie możemy was tu trzymać. Jeśli będziecie cierpliwi dla Boga, On otworzy dla was drogę. Jesteśmy ograniczeni przez traktat. Nie możemy działać wbrew umowie”.

Bezradny Abu Basir odszedł, aby wrócić z tymi ludźmi. Był niezwykle przerażony, że po dotarciu do Mekki zostanie mu zadanych wiele okrucieństw i że będzie zmuszony ukryć błogosławieństwo, takie jak islam, Dlatego, gdy ta grupa dotarła do Dhul-Halifah, które znajduje się kilka mil od Medyny w drodze do Mekki, znajdując odpowiednią okazję, udało mu się zabić jednego z grupy, który był również przywódcą tej grupy. Miał zamiar wycelować w następnego, ale ten uciekł, by ratować życie. Ta osoba dotarła do Medyny nawet przed Abu Basir.

Abu Basir dotarł do Medyny po tej osobie. Kiedy ta osoba dotarła do Medyny, Prorok (sa) był w Meczecie. Widząc jej przerażony stan, Prorok (sa) powiedział: „Wygląda na to, że został dotknięty jakimś strachem lub przerażeniem”. Dysząc i drżąc, powiedział do Proroka (sa), „Mój towarzysz został zabity, a ja również jestem w paszczy śmierci”. Kiedy Prorok (sa) usłyszał o tym zdarzeniu, pocieszył go. Tymczasem, ściskając miecz w dłoni, Abu Basir również tam dotarł. Gdy tylko przybył, zaczął mówić do Proroka (sa), „O Posłańcu Allaha! Oddałeś mnie Quraisz. Teraz twój obowiązek został wypełniony. Jednak Bóg zapewnił mi wyzwolenie od okrutnego ludu. Teraz nie masz żadnej odpowiedzialności za mnie”. Prorok (sa) spontanicznie powiedział:

„Biada jego matce (w języku Arabów słowa te są używane, aby kogoś zganić lub wyrazić zdziwienie), ten człowiek rozpala ogień wojny. Gdyby tylko był ktoś, kto by go kontrolował.”

Gdy Abu Basir usłyszał te słowa, zrozumiał, że w każdym przypadku Prorok (sa) nakaże mu powrót z powodu traktatu. W związku z tym słowa Bukhari brzmią:

[Gdy to usłyszał, wiedział, że zostanie do nich odesłany]

Po tym wydarzeniu cicho opuścił to miejsce. Zamiast udać się do Mekki, gdzie przewidywał swoją śmierć fizyczną i duchową, dotarł do Siful-Bahr w kierunku wybrzeża Morza Czerwonego.

Słabsi i ukryci muzułmanie z Mekki dowiedzieli się, że Abu Basir założył osobne miejsce zamieszkania. Zaczęli powoli opuszczać Mekkę i dotarli do Siful-Bahr. Wśród nich był również Abu Jandal, który był synem wodza Mekki, Suhaila bin 'Amra. O nim już czytaliśmy, że Święty Prorok (sa) odesłał go z powrotem z Hudaibiyah. Stopniowo liczba tych ludzi osiągnęła około 70 osób, lub według niektórych przekazów, 300.

W ten sposób, jakby oprócz Medyny, powstała również druga suwerenność islamska, która pod względem religii podlegała Prorokowi (sa) .Ale była odrębna i niezależna pod względem rządu. Z jednej strony istnienie niezależnego systemu politycznego w regionie Hidżazu było niebezpieczne dla Quraisz. Po drugie, Muhadżirowie Siful-Bahr zostali głęboko zranieni przez Quraisz z Mekki. Z tego powodu, po krótkim czasie, stosunki między tymi Muhadżirami Siful-Bahr a Quraisz z Mekki przybrały formę niemal identyczną do tej, która pierwotnie istniała z Muhadżirami Medyny. Ponadto, Siful-Bahr znajdowało się bardzo blisko szlaku, który prowadził z Medyny do Syrii. Z tego powodu zaczęły się konfrontacje między karawanami Quraisz a tymi Muhadżirami.

Ta nowa wojna przybrała bardzo niebezpieczny stan rzeczy dla Quraisz. Po pierwsze, ponieważ Quraisz bardzo osłabli po ostatniej wojnie. Po drugie, ich liczba drastycznie spadła. Ponadto, w porównaniu do nich, Państwo Islamskie z Siful-Bahr, któremu przewodzili gorliwi Towarzysze, tacy jak Abu Basir i Abu Jandal, było pełne świeżego zapału wiary i siły. Płynęły h z gorzkich wspomnień okrucieństw popełnionych wobec nich, które nie spotkały się ze sprzeciwem.

Skutek był taki, że po krótkim czasie Quraisz rzucili się w ramiona i zaniepokojeni atakami stronnictwa Abu Basira, przybyli za pośrednictwem delegacji do Świętego Proroka (sa).  Błagali, aby ze względu na swe pokrewieństwo z nim wezwał Muhadżirinów Siful-Bahr do Medyny i uczynił ich częścią swojego systemu politycznego. Co więcej, wraz z tym, z własnej woli zrzekli się na rzecz Świętego Proroka (sa), warunku Traktatu z Hudaibiyyah, który stanowił, że „Nowym muzułmanom z Mekki nie zostanie udzielona ochrona w Medynie”. Prorok (sa) przyjął tę prośbę. Wysłał korespondencję do Abu Basira i Abu Jandala, że ​​ponieważ Quraisz zmienili traktat z własnej woli, mogą teraz przybyć do Medyny.

Kiedy ambasador Proroka (sa) dotarł do Saiful-Bahr, Abu Basir był chory i przykuty do łóżka. Także stawał się słaby. Abu Basir ściskał błogosławiony list Proroka (sa) bardzo czule. Wkrótce potem zmarł w tym samym stanie. Po tym Abu Jandal i jego Towarzysze pochowali swojego dzielnego i walecznego przywódcę w Saiful-Bahr. Dotarli do Proroka (sa) z gorzko-słodkimi uczuciami zachwytu i żalu. Żalu, ponieważ ich dzielny przywódca, Abu Basir, który był bohaterem tej opowieści, pozostał pozbawiony możliwości oddania czci Prorokowi (sa). Byli zachwyceni faktem, że sami dotarli do towarzystwa Proroka (sa). W ten sposób zostali uwolnieni od krwawych ataków Quraisz.

Interesująca praca Abu Basira i jego towarzyszy trwała wiele miesięcy w okresie tuż po Traktacie z Hudaibiyah. W tym okresie miało miejsce wiele innych zdarzeń, ale mając na celu przedstawienie wszystkich wydarzeń związanych z Traktatem z Hudaibiyah, wspomnieliśmy o nim razem z Traktatem z Hudaibiyah. (Życie i charakter Pieczęci Proroków (sa), tom 3, s. 150-154)

Jego Świątobliwość (aba) powiedział, że niemuzułmańscy historycy często błędnie interpretują wydarzenia historyczne. W rezultacie wysuwają oskarżenia. Zrobili to samo, jeśli chodzi o Traktat z Hudaibiyah. W tym kontekście Jego Świątobliwość (aba) zacytował Hazrat Mirza Bashira Ahmada (ra), który pisze:

,,Być może nie ma ani jednego godnego uwagi sprawozdania z życia Proroka (sa), które chrześcijańscy historycy pozostawiliby bez sprzeciwu. Traktat z Hudaibiyah również podlega tej zasadzie. Pomijając różne drugorzędne i nieistotne zarzuty, chrześcijańscy pisarze podnieśli dwa sprzeciwy w odniesieniu do Traktatu z Hudaibiyah:

Fakt, że Święty Prorok (sa) wykluczył kobiety z warunków Traktatu z Hudaibiyah, nie był dopuszczalny w świetle warunków umowy, ponieważ jej zapisy były ogólne i dotyczyły zarówno mężczyzn, jak i kobiet.

W odniesieniu do relacji Abu Basira, Święty Prorok (sa) złamał ducha porozumienia, wskazując Abu Basirowi, że zamiast wracać do Mekki, może założyć osobną partię i samodzielnie prowadzić swoje sprawy. Tak więc Święty Prorok (sa) działał wbrew temu porozumieniu.

W odpowiedzi na te zarzuty, przede wszystkim należy pamiętać, że ta umowa była z Quraisz z Mekki. Ci byli ludźmi, którzy od samego początku byli w stanie wojny ze Świętym Prorokiem (sa). Ponadto, byli przyzwyczajeni do krytykowania i zgłaszania sprzeciwów nawet wobec najmniejszych rzeczy. Mimo to, nie byli dalekim obcym ludem. Raczej byli ludźmi Świętego Proroka (sa), którzy byli dobrze poinformowani o wszystkich okolicznościach. Co więcej, pełne szczegóły warunków umowy i ich pełne tło były również przed ich oczami. Quraisz z Mekki byli stroną zaangażowaną w tę umowę. Nie sprzeciwili się temu działaniu Świętego Proroka (sa) oraz nie uważali tego za sprzeczne z umową.

Zatem w jaki sposób ci ludzie, którzy przybyli 1300 lat później, dla których wiele drobniejszych szczegółów było ukrytych i nie byli w pełni poinformowani o tle tej umowy, mogą mieć prawo do podnoszenia zarzutu? To jest całkowicie nielogiczne, że ci, którym przytrafiła się cała ta historia, uznali ją za słuszną w tamtym czasie i milczeli. Podczas gdy ci, którzy przybyli 1300 lat później, zrobili wielkie zamieszanie. W końcu, jaki jest powód, dla którego Koran, Hadisy i historia Arabii są pełne oskarżeń, które niewierni z Mekki i inni niewierni z Arabii wysuwają przeciwko Świętemu Prorokowi (sa) i islamowi. Natomiast nie ma nawet najmniejszej wzmianki o oskarżeniu, że muzułmanie działali wbrew Traktatowi z Hudaibiyah.

Ponadto, najbardziej wiarygodne świadectwo dowodzi, że po Traktacie Hudaibiyah, kiedy Święty Prorok (sa) wysłał list do Cesarza Rzymu zapraszając go do islamu. Zdarzyło się, że Abu Sufyan bin Harb, wódz Mekki, również przebywał w Syrii. Herakliusz, król Rzymu, wezwał go na swój dwór królewski. Zadał mu pewne pytania o Świętego Proroka (sa). Wśród nich było również pytanie: „Czy ten pretendent do proroctwa z twojego ludu kiedykolwiek złamał umowę?” W odpowiedzi na to pytanie, słowa wypowiedziane przez Abu Sufyana, który w tym czasie był przywódcą niewiernych i najbardziej zaciekłym wrogiem islamu, brzmiały:

„Nie, Muhammad (sa) nigdy nie okazał się zdrajcą w kwestii swoich przymierzy. Jednakże w tych dniach jesteśmy z nim w rozejmie. Nie wiem, jak będzie postępował do czasu zawarcia tego porozumienia. Abu Sufyan powiedział, że przez cały czas trwania tego dialogu, poza tym zdaniem, nie mógł powiedzieć nic więcej, co mogłoby wywołać w sercu Herakliusza wątpliwości co do Proroka (sa)”.

Dialog Abu Sufyana i Herakliusza nie miał miejsca bezpośrednio po Traktacie Hudaibiyah. Raczej musiało minąć trochę czasu, zanim Święty Prorok (sa) przygotował i wysłał list do Herakliusza zapraszający go do islamu. Następnie list ten dotarł do Herakliusza. Potem zgromadził się dwór królewski Herakliusza, znalazł Abu Sufyana i wezwał go na dwór itd. Można sobie wyobrazić, że do tego czasu miała już miejsce ucieczka Abu Basira do Medyny i incydenty Ummi Kulthum oraz innych muzułmańskich kobiet opuszczających Mekkę i docierających do Medyny.

Z tego powodu wszyscy historycy najpierw wspominają o relacji Abu Basira i Ummi Kulthum, a później o relacji z listu do Cezara Rzymu. Jednakże, pomimo tego, Abu Sufyan nie mógł podnieść zarzutu złamania umowy przeciwko Prorokowi (sa). Mimo że jego słowa wskazywały, że chciał zgłosić sprzeciw, jeśli to możliwe. Pomimo tego, krytycy urodzeni 1300 lat później nie boją się Boga, gdy podnoszą zarzut złamania umowy przeciwko Prorokowi (sa). Niestety! Jakież to nieszczęśliwe!

Następnie, jeśli zagłębimy się w szczegóły tych oskarżeń, ich słabość staje się jeszcze bardziej oczywista. Na przykład, pierwsze oskarżenie jest takie, że zarówno mężczyźni, jak i kobiety byli w rzeczywistości objęci tą umową. Jednak Święty Prorok (sa) działał tyrańsko i ogłosił kobiety zwolnionymi. Jak już wspomnieliśmy, to oskarżenie jest fałszywe i bezpodstawne. Ponieważ słowa umowy, które są zapisane w najbardziej autentycznych narracjach, wyraźnie wspominają, że tylko mężczyźni byli przedmiotem tej umowy, a nie zarówno mężczyźni, jak i kobiety. Jak już widzieliśmy słowa umowy zapisane w Sahih Bukhari, są następujące:

„Każdy człowiek spośród nas, który przyjdzie do ciebie, zostanie nam odesłany, nawet jeśli będzie muzułmaninem”.

W obliczu tych jasnych i niepodważalnych słów, sprzeciwianie się jest nie tylko niesprawiedliwe, ale wręcz zupełną nieuczciwością. W rzeczywistości zarówno mężczyźni, jak i kobiety byli zamierzeni w tej umowie.

Odpowiedź na to jest taka, że ​​po pierwsze, należy preferować bardziej autentyczną narrację. Gdy słowo Rajul lub „mężczyzna” zostało użyte w najbardziej autentycznej narracji, to zdecydowanie należy je uznać za poprawne słowo. Ponadto, jeśli przeanalizuje się słowa wymienione w narracjach historycznych, to również popierają one wyjaśnienie, które podaliśmy. Na przykład w najbardziej znanej i renomowanej księdze historycznej, Sirat Ibni Hisham, wymienione są następujące słowa:

„Każda osoba z plemienia Quraisz, która przyjdzie do Muhammada (sa) bez pozwolenia swojego opiekuna, zostanie odesłana do plemienia Quraisz”.

Niewątpliwie w tych arabskich słowach słowo „mężczyzna” nie zostało wymienione wyraźnie. Ale osoba posiadająca nawet najbardziej podstawową wiedzę o języku arabskim zdaje sobie sprawę, że w języku arabskim, w przeciwieństwie do innych języków, dla mężczyzn i kobiet używa się oddzielnych czasów i zaimków. W wyżej wymienionym fragmencie od początku do końca użyto męskich czasów i męskich zaimków. Dlatego też, zgodnie z zasadą opracowania języka traktatów, w tym zdaniu należy rozpatrywać wyłącznie mężczyzn, a nie mężczyzn i kobiety łącznie.

Bez wątpienia w powszechnym idiomie czas męski jest czasami używany w odniesieniu zarówno do mężczyzn, jak i kobiet. Ale oczywiste jest, że omawiane zdanie nie jest tego rodzaju zdaniem. Wręcz przeciwnie. Jest to zdanie umowy, które posiada rangę prawa, a nawet rangę wyższą. Każde bowiem słowo jest zapisywane po ścisłym rozważeniu.

Wybór słów dokonywany jest po przesłuchaniu krzyżowym i zatwierdzeniu przez obie strony.

Dlatego w przypadku takiego zwrotu należy zaakceptować znaczenie, które jest najbardziej ograniczone i szczegółowe. Stąd wniosek wyprowadzony z tej perspektywy byłby taki, że w tej umowie uwzględniono wyłącznie mężczyzn, a nie mężczyzn i kobiety w sposób inkluzywny.

Ponadto, jak wspomniano powyżej, odesłanie kobiety, która jest słabszej płci i jest na ogół na łasce męża lub męskich krewnych, oznaczałoby odesłanie jej z powrotem do niewiary i politeizmu własnymi rękami. To jest nie tylko dalekie od uczuć miłosierdzia i współczucia, ale także równości i sprawiedliwości. Nie ma wątpliwości, że odesłanie mężczyzny wiązało się z ryzykiem, że niewierni z Mekki poddaliby go różnym rodzajom tortur i żalu. Ale mimo to mężczyzna jest mężczyzną. Nie tylko może znieść więcej cierpienia, ale jeśli jest to konieczne, ukrywając się lub uciekając, lub tworząc partnerstwo itp., może otworzyć wiele dróg do własnego wyzwolenia. Ale co może zrobić bezradna kobieta? W takich okolicznościach istniał przypadek przymusowego pozbawienia jej islamu lub śmierci.

W tych okolicznościach było całkowicie niemożliwe dla miłosiernej i szlachetnej osoby, takiej jak Święty Prorok (sa), aby odesłać uciśnione i bezbronne muzułmańskie kobiety z powrotem do okrucieństw tyrańskich niewiernych. Tak więc cokolwiek zostało zrobione, było poprawne i całkowicie zgodne z umową. Było także całkowicie właściwe i poprawne zgodnie ze zdrową zasadą równości i sprawiedliwości, miłosierdzia i współczucia. Nic więcej niż żałosny wstyd spotkał los tych, którzy sprzeciwiali się. Ponieważ nie powstrzymywali języka krytyki. Nawet w odniesieniu do porozumienia mającego na celu ochronę uciśnionych i bezbronnych kobiet.

Drugie oskarżenie dotyczy opowieści Abu Basira. Jednak po namyśle, to oskarżenie również okazuje się całkowicie słabe i wątłe. Niewątpliwie Prorok (sa) zawarł porozumienie stwierdzające, że każda osoba, tj. każdy człowiek, który ucieknie do Medyny przed niewiernymi z Mekki, zostanie odesłany. Nawet jeśli jest muzułmaninem. Jednak pytanie brzmi, czy Prorok (sa) działał wbrew temu porozumieniu? Wcale nie! Wcale nie! Zamiast tego Prorok (sa) zademonstrował tak całkowite i wspaniałe wypełnienie tego porozumienia, że ​​świat nie jest w stanie przedstawić jego podobieństwa. Zastanówcie się – przekonawszy się o prawdzie islamu, ucieka z Mekki. Aby uratować się przed prześladowaniami Quraisz i ocalić swoją wiarę, potajemnie dociera do Medyny. Jednak jego okrutni krewni również go ścigają i mocą miecza chcą siłą odwrócić go od prawdy islamu.

Po tym obie strony stają przed Świętym Prorokiem (sa). W emocjonalnym tonie i przerażony sposób mówi do Świętego Proroka (sa), „O Posłańcu Allaha! Bóg udzielił mi błogosławieństwa islamu. Życie pełne żalu i niebezpieczeństw, które mnie czeka, jeśli wrócę do Mekki, jest ci znane. Dla dobra Boga nie odsyłaj mnie z powrotem!” Jednak w przeciwieństwie do tego krewni Abu Basira żądają od Świętego Proroka (sa), aby zgodził się z nimi, że każdy mężczyzna, który przybędzie do Medyny, zostanie odesłany. Żal Abu Basira i oburzenie jego Towarzyszy są przed oczami Świętego Proroka (sa). Jego własne emocje wywołują wstrząs w jego sercu. Ale on – ucieleśnienie uczciwości i prawdomówności, pozostaje niezłomny w swoim przymierzu na podobieństwo skały, mówi w tak pięknych słowach:

„O Abu Basirze, zaprawdę wiesz, że zawarliśmy traktat z tymi ludźmi. Nieuczciwość wobec przymierza nie jest dozwolona w naszej religii. Powinieneś pójść z tymi ludźmi. Jeśli pozostaniesz stanowczy w islamie z cierpliwością i wytrwałością, to sam Bóg otworzy drogę wyzwolenia dla ciebie i innych bezradnych muzułmanów, takich jak ty”.

W świetle tej instrukcji Proroka (sa), Abu Basir wyruszył z mekkańczykami. W drodze powrotnej, gdy fizycznie pokonał tych, którzy go uwięzili i powrócił do Medyny. Widząc go, Prorok (sa) ze złością powiedział:

„Biada jego matce. Ten człowiek rozpala ogień wojny. Niestety! Gdyby był ktoś, kto mógłby go kontrolować!”

Po usłyszeniu tych słów Abu Basir nabiera pewności, że Prorok (sa) odeśle go z powrotem. Więc potajemnie opuścił Medynę i założył sobie siedzibę w odległym miejscu. Teraz, jeśli cała ta relacja zostanie sprawiedliwie przeanalizowana, w jaki sposób Prorok (sa) był za to odpowiedzialny. Jakie zarzuty można by mu postawić? Zamiast tego, prawdą jest, że Prorok (sa) stłumił swoje emocje i wypełnił przymierze. Nie tylko raz, ale odesłał Abu Basira dwa razy. Co więcej, Prorok (sa) odesłał go z tak wspaniałymi słowami, że historia świata nie jest w stanie przedstawić ich podobieństwa. Prorok (sa) stłumił swoje własne emocje, stłumił emocje swoich towarzyszy, stłumił emocje Abu Basira i wypełnił przymierze za wszelką cenę.

Jeśli zatem Abu Basir uwolnił się od ludu Mekki i udał się gdzie indziej, jakie zarzuty można postawić Prorokowi (sa) i jaki warunek traktatu przewidywał obowiązek Proroka (sa) powrotu kogoś, kto uciekł z Mekki, niezależnie od tego, gdzie się znajduje? Niestety! Jakież to niefortunne! Wrogowie islamu nie potraktowali islamu sprawiedliwie w żadnej sprawie.

Ponadto, jeśli twierdzi się, że Prorok (sa) mógł wysłać rozkaz Abu Basirowi w jego obozie, aby powrócił do Medyny, a ponieważ tego nie zrobił, to chociaż Prorok (sa) nie złamał słów porozumienia, to jednak działał wbrew jego duchowi. Jako takie, to oskarżenie jest również jednym z czystej ignorancji, a słowa porozumienia i duch tych słów je odrzucają. Warunek porozumienia, że ​​jeśli muzułmański mieszkaniec Mekki uciekł do Medyny, Prorok (sa) odeśle go, jasno dowodzi, że celem tego warunku było zapewnienie, że taka osoba, pomimo bycia muzułmaninem, nie zostanie przyjęta do kręgu Islamskiego Rządu Medyny. Innymi słowy, chociaż powinien być muzułmaninem pod względem wiary, Prorok (sa) nie włączyłby go do rządu Medyny.

Jeśli zatem taka osoba została wydalona z Rządu Islamskiego zgodnie z warunkami umowy, w jaki sposób można żądać od niej, aby Prorok (sa) nakazał jej powrót bez względu na to, gdzie się znajduje.

Dlatego też, jak wielką niesprawiedliwością jest to, że jeśli Prorok (sa) miał zatrzymać taką osobę w Medynie? Skoro rzekomo Prorok (sa) miał umowę, że nie włączy jej do swojego Rządu, nawet jeśli jest muzułmaninem. Następnie, rzekomo Prorok (sa) miał wydać go ludziom Mekki, wydalając go z rządu Medyny i wysyłając go z Medyny.

Dlaczego zatem Prorok (sa) nie włączył go do swojego Rządu i nie wysłał mu rozkazu? Stąd, politycznie rzecz biorąc, to oskarżenie jest tak słabe, tak wątłe i tak bezsensowne, że żadna rozsądna osoba nie może zwrócić na nie uwagi. Co więcej, prawdą jest, że ten nierozsądny warunek, który został zawarty w tym porozumieniu przez niewiernych, że żaden muzułmański Muhadżir nie otrzyma ochrony w Medynie, został zamieniony w karę przez Boga.

Dalej, powiedziano im, że ich Posłaniec był wierny swojemu przymierzu za każdym razem. A oni sami sadzili ciernie na swojej drodze i pocięli sobie ręce bronią stworzoną przez siebie. Co więcej, sami powiedzieli, że żaden muzułmański młodzieniec z Mekki, który przybył do Medyny, nie będzie przetrzymywany w Medynie i że będzie uważany za wygnanego z rządu Medyny. Jjak mogą następnie żądać z tych samych ust, aby Święty Prorok (sa) narzucił rządy swojego rządu takim ludziom i nakazał im powrót do Mekki, gdziekolwiek by mieszkali?

Sami przedstawili warunek, że Święty Prorok (sa) może rządzić duszami tych ludzi i ich sprawami życia pozagrobowego. Ale nie powinien stać się władcą ich rządu i spraw światowych. Następnie, gdy wykluczyli ich z rządu Proroka (sa), to jaki sprzeciw może być wobec Proroka (sa)? W każdym razie, był to spisek Quraisz z Mekki, który został obalony przeciwko nim samym.

Tak czy inaczej, osoba Proroka (sa) była czysta i pozostała czysta. Prorok (sa) wypełnił słowa przymierza i odprawił Abu Basira z Medyny, przekazując go ludziom Mekki. Co więcej, Prorok (sa) wypełnił również ducha tej umowy, tak jak było to rzeczywistym celem tego warunku. Prorok (sa) wykluczył Abu Basira i jego towarzyszy ze swojego rządu. Tak więc Prorok (sa) pozostał prawdomówny pod każdym względem. Niewierni stali się ofiarami własnej pułapki. Ostatecznie przyszli do Proroka (sa) upokorzeni, ponieważ sami chcieli usunąć ten zapis z umowy.

Następnie, stwierdzenie, że mówiąc: „Biada jego matce, ten człowiek rozpala ogień wojny. Gdyby tylko był ktoś, kto by go kontrolował”. Święty Prorok (sa) wskazał Abu Basirowi, że powinien założyć własną partię i wypowiedzieć wojnę Quraisz, jest tak niesprawiedliwe i tak skorumpowane, a w świetle sytuacji, jest tak wielką ignorancją! Te słowa są jasnym dowodem prawdomówności Świętego Proroka (sa) i jego odrazy do niepotrzebnej wojny. Ponadto, słowa te dowodzą, że Święty Prorok (sa) wyrażał swoją nietykalność i odrazę do tego działania Abu Basira, a nie, że chciał go nakłonić do wypowiedzenia wojny jakimś ukrytym przesłaniem.

Następnie można pomyśleć, jak stwierdził Sir William Muir, że ostatnie słowa Proroka (sa) mogłyby również oznaczać: „Gdyby miał przy sobie grupę wyznawców!” Niektórzy mogliby pomyśleć, że to pokazuje, że życzeniem Proroka (sa) było, aby jeśli Abu Basir znajdzie towarzysza, mógł rozpalić ogień wojny. W tym zdaniu wydaje się być wskazówka podżegania do wojny. Odpowiedź na to jest taka, że ​​po pierwsze, tłumaczenie, którego dokonaliśmy, jest całkowicie zgodne z arabskim idiomem, którego przykłady można znaleźć w obfitości w Hadisach. Ponadto, jeśli hipotetycznie zaakceptujemy drugie znaczenie, nawet wtedy, w kontekście wyrażenia, znaczenie tego zdania byłoby niczym więcej niż: „Gdyby Abu Basir znalazł podobnie myślącego towarzysza, rozpaliłby ogień wojny. Na szczęście jednak nie ma takich Towarzyszy w Medynie”.

Dlatego też, niezależnie od przyjętego znaczenia, kontekst tego wyrażenia i jego początkowe części są wystarczającym dowodem na to, że intencją Proroka (sa) było upomnienie Abu Basira, a nie podżeganie go do wojny. Czy osoba, która zaczyna swoje zdanie słowami niezadowolenia i wyrzutu, takimi jak: „Biada jego matce, zamierza rozpalić ogień wojny”, może natychmiast wypowiedzieć takie słowa w swoich ustach: „Tak! Rzeczywiście, rozpal wojny daleko”? W końcu w zapale podnoszenia zarzutów nie należy tracić zdrowego rozsądku! Ponadto najważniejszą rzeczą do odnotowania jest to, jaki wpływ te słowa Proroka (sa) miały na Abu Basira i co zrozumiał od Proroka (sa)? W związku z tym w tej samej narracji wspomniane są następujące słowa:

„Kiedy Abu Basir usłyszał te słowa Proroka (sa), zrozumiał, że Prorok (sa) w każdym przypadku odeśle go z powrotem do ludu Mekki”. Po czym potajemnie uciekł i udał się gdzie indziej.

Niestety! Jakże nieszczęśliwe jest to, że osoba, do której bezpośrednio skierowano te słowa, zrozumiała, że ​​Święty Prorok (sa) był niezadowolony z tego czynu. Święty Prorok (sa) odeśle go z powrotem do Mekki. Jednak łaskawi ci, którzy przybyli 1300 lat później, twierdzili, że w rzeczywistości Święty Prorok (sa) nakłonił Abu Basira do założenia własnej partii i wszczęcia wojny. Niech uprzedzenia zostaną zniszczone! Niesprawiedliwość powinna mieć granice.”

(Życie i charakter Pieczęci Proroków (sa), tom 3, s. 154-162)

Khalifatul Masih (aba) powiedział, że to zawsze były podwójne standardy tych, którzy twierdzą, że są wyznawcami sprawiedliwości, raczej szerzą nieporządek na świecie. To jest ten sam nieporządek, którego jesteśmy świadkami dzisiaj. Jego Świątobliwość (aba) modlił się, aby Bóg obdarzył świat rozsądkiem, szczególnie muzułmanów i uchronił ich przed podstępami antychrysta.

Podsumowanie przygotowane przez The Review of Religions.

Udostępnij
Share via